1. Wspaniałe pieszczoty


    Data: 22.03.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... może i rozjechaną, ale drugiej strony medalu musiała używać oszczędniej i udało jej się zachować miłą zwartość. W innych okolicznościach może byłoby trudno coś tu zdziałać, ale byłem jeszcze tak oślizgły, że wślizgnąłem się bez trudu w głąb brunatnej rozetki. Byłem już jednak tak wyeksploatowany, że bez odpoczynku nie mogłem już się za bardzo niczym wykazać. Pot lał się po mnie całymi strugami, nogi mi się trzęsły i z trudem łapałem oddech. Czułem się jak flak i nie sposób było tego ukryć. Zresztą dziewczyny okazały, jeśli nie życzliwość (wciąż wydawały się w jak najlepszej formie), to w każdym razie zrozumienie i zrobiły mi miejsce na stole. Leżałem więc sobie z czymś, co jeszcze przed chwilą prezentowało się wcale okazale, wymęczonym i małym między nogami i chyba na chwilę zasnąłem. Kiedy się ocknąłem z tego snu - nie snu, poczułem wokół mojego miękkiego kubusia gorące wargi i penetrujący języczek. Ale wysiłki panienki nie na wiele się zdawały. Fiutek wciąż był zimny i obojętny. Jednocześnie jednak poczułem jak w mój tyłek wsuwa się dość brutalnie czyjś palec. Zabolało mnie to, więc się szarpnąłem, ale natrętny paluch nie ustąpił. Byłem zmęczony, zaskoczony i postanowiłem się nie sprzeciwiać. Poza tym wcale nie było mi tak źle. ...
    ... No i to działało. Kutas powoli, ale systematycznie zaczął się naprężać i nie trwało długo, żebym odzyskał swoją formę. Nie wystarczającą może do dobrej popierdółki, ale całkiem zdatną, żeby wypełnić czerwone usteczka dwóch panienek, które zgodnie dzieliły się fiutem, jajami i - wstyd powiedzieć - moją dziurką w dupie. I wreszcie doprowadziły mnie do kolejnego orgazmu. Tyle, że czując sprawne palce w moim tyłku, odniosłem zupełnie inne wrażenie. Jakbym spuścił się do środka. Wydawało mi się to tak fascynujące, że aż się przestraszyłem i postanowiłem, że już nigdy nie pozwolę się pieścić w ten sposób. Ale na razie leżałem kompletnie wypompowany. Wówczas już naprawdę nie byłbym w stanie ustać na nogach i mogłem tylko przyglądać się jak moje klientki ubierają się i znikają za drzwiami warsztatu. Do dzisiaj zadaję sobie pytanie, czy okazałem się dobrym rzemieślnikiem i czy stanąłem na wysokości zadania. Z jednej strony wydaje mi się, że tak, ale z drugiej... Nigdy przecież nie wróciły, żebym wyświadczył im jeszcze jakąś usługę. Ale przecież ostatnio w najbliższej okolicy otworzyło się tyle małych i średnich przedsiębiorstw. Pozostały mi więc tylko marzenia i gonitwa za niedościgłym ideałem. Mam nadzieję, że niedościgłym tylko do czasu 
«1234»