1. Nimfomanka


    Data: 27.03.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania

    Leżąc w łóżku, z podnieceniem nasłuchiwałem dźwięków dochodzących z parteru. Dotykając się, szybko zdjęłam piżamkę wsłuchana w odgłosy toczącej się na dole orgii. Doszłam przynajmniej dwa razy, zanim usłyszałam idącą po schodach mamę. Rozmawiała z kimś głośno. Drżałam z podniecenia. Gdy otworzyły się drzwi, lubieżnie przeciągnęłam się w pościeli.
    
    Mama weszła, prowadząc dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn. Patrzyłam na nich z prawdziwym pożądaniem. Od pięciu dni nie byłam z mężczyzną i ledwo radziłam sobie z emocjami.
    
    ‒ Kasiu! To Adam i Tomasz.
    
    Przedstawiła ich zdawkowo. Nie obchodziło mnie, jak mają na imię, ani kim są. Dla mnie byli jedynie ogierami, którzy przez najbliższą godzinę, dwie będą zaspakajać moje rozbuchane potrzeby. Wpatrzona w potężne, zwisające między udami kutasy uśmiechałam się słodko. Mama miała rękę do dobrych ruchaczy.
    
    ‒ Jezu! Jaka młodziutka!
    
    Wyrwało się Adamowi. Robiąc niewinną minę, rozłożyłam bezczelnie uda. Różowa szparka otwarła się z cichym mlaśnięciem. Przygryzając usteczka, palcami rozchyliłam wargi. Gapili się na moje krocze, a mama, trzymając ich za prężące się jak struny kutasy, odezwała się wesołym głosem.
    
    ‒ Miłej zabawy Kasiu! Panowie, tylko delikatnie. Żeby wam nie przyszło do głowy coś szalonego!
    
    Wstałam z łóżka. Podchodząc do mamy, pocałowałam ją w usta.
    
    ‒ Dziękuję mamusiu.
    
    Odwzajemniła pocałunek, wsuwając jednocześnie dłoń między moje uda. Palec bez trudu wślizgnął się w mokrą od soków pochwę. Zamruczałam ...
    ... rozkosznie. Wysunęła palec tak nagle, że aż jęknęłam z rozczarowania.
    
    ‒ Panowie jest gotowa i całą wasza!
    
    Zamykając za sobą drzwi, dorzuciła jeszcze:
    
    ‒ Jest zabezpieczona, nie musicie używać prezerwatyw. Żel poślizgowy znajdziecie na szafce nocnej. Miłej zabawy!
    
    Przywarli do mnie jak dwa wyposzczone psy do suki. Tomek całował usta, miętosząc dłońmi drobne piersi, a Adam, palcując kciukiem cipkę, lizała rowek między pośladkami. Wzięli mnie na stojąco, na środku pokoju. Najpierw Adam nasadził mnie na swojego kutasa, a gdy zaplotłam uda wokół jego bioder, Tomek wbił się w nasmarowany żelem odbyt. Cudowne, ocierające się o masochistyczną rozkosz, uczucie całkowitego wypełnienia odebrało mi zmysły. Zawieszona między dwoma ciałami poruszałam się unoszona ku górze potężnymi pchnięciami. Przeżyłam orgazm zaraz na samym początku, gdy wbili się we mnie. Drugi osiągnęłam w chwilę po tym, jak Adam doszedł we mnie, a Tomek ostro pracował nad swoim finiszem. Omdlałam w ramionach Adama, gdy Tomasz, posuwając mnie dzikimi pchnięciami, zalał odbyt nasieniem.
    
    Ułożona na łóżku, doszłam do siebie szybciej, niż się spodziewali. Wciąż łapali oddech, gdy łapczywie przywarłam ustami do półmiękkich kutasów. Ssąc na zmianę, sprawnie doprowadziłam je do erekcji. Przez następną godzinę ujeżdżali mnie na zmianę w najwymyślniejszych pozycjach. Pomimo kolejnych orgazmów wciąż nie do końca zaspokojona, domagałam się pieszczot.
    
    ‒ Trzeba małą zmęczyć!
    
    Stwierdził, dysząc jak potępieniec Tomasz. ...
«123»