Nimfomanka
Data: 27.03.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania
... Rzucona na brzuszek byłam przez obu na zmianę posuwana w dupę i rozciągana palcami. Używając żelu, pracowali wytrwale nad moim zwieraczem. Rozkosz połączona z bólem doprowadzały mnie do granic podniecenia. Targana wielokrotnymi orgazmami przestałam opierać się, gdy wsuwali w odbyt po cztery palce. W pewnym momencie Adam wsunął we mnie po dwa palce z każdej dłoni i ciągnąć mocno na boki otworzył szeroko.
‒ Malutka, jesteś gotowa na dwa kutasy.
To było najbardziej intensywne przeżycie, jakiego do tej pory doświadczyłam. Ułożeni na plecach ze splecionymi udami leżeli tak, by ich kutasy sterczały ku górze tuż obok siebie. Tomek, ściskając dłonią oba członki, naprowadzała je na mój odbyt, a Adam, rozciągając na boki pośladki, pomagał mi nadziać się na nie. Dali mi całkowitą kontrolę nad sytuacją a ja nie zważając na ból, cieszyłam się każdym centymetrem potężnych kutasów. Po pięciu długich minutach opadłam na ich uda, wsuwając w odbyt do końca oba kutasy. Ujeżdżając ich pały na jeźdźca, czułam się, jakby miał mi pęknąć zwieracz. Pierwszy raz w życiu miałam orgazm podczas seksu analnego bez konieczności pieszczenia łechtaczki! Ujeżdżając ich jak w amoku, nawet nie spostrzegłam się, że doszli na dobrą chwilę przede mną. Orgazm dosłownie pozbawił mnie przytomności. Jęcząc, doszłam, po czym bezwładnie opadałam na bok, doznając kolejnej fali rozkoszy, gdy oba członki wysunęły się z rozciągniętego do granic możliwości odbytu. Wirowało mi w głowie. Miałam przed oczami ...
... mroczki, a odbyt pulsował bólem i rozkoszą. Odleciałam w mrok.
Obudziłam się dopiero późnym przedpołudniem. Było dawno po orgii. W domu panowała absolutna cisza.
Po przebudzeniu wszystko mogło się wydawać snem, a jednak rozpalony odbyt i zaschnięte między udami i pośladkami nasienie, świadczyły, że było inaczej. Mama weszła do pokoju w momencie, gdy przyglądałam się wielkiej, różowej plamie na prześcieradle. Zmieszane z kilkoma kropelkami krwi nasienie zdążyło już zaschnąć.
‒ Jak się czujesz, kochanie?
Zapytała z troską, patrząc na prześcieradło.
‒ To… To było cudowne mamo!
Siadła na brzegu łóżka. Niedbale zawiązana pod szyją narzutka pozwalała podziwiać cudowne ciało. Ciężkie, kształtne piersi z masywnymi kolczykami w brodawkach i wydepilowane łono z kółkiem w łechtaczce zawsze robiły na mnie wrażenie. Nachylając się ku niej, pocałowałam w usta.
‒ Dziękuję za prezent mamusiu.
Odwzajemniła pocałunek. Dłonią przesunęła po udzie, sprawiając, że pokryłam się gęsią skórką. Wsunęłam palce pod muślinową narzutkę. Jędrna, pełna pierś mile wypełniła dłoń. Pieszcząc się, opadłyśmy na pościel. Ułożona na plecach zupełnie poddałam się karesom. Siedząc w kucki u mojego wezgłowia, masowała delikatnie piersi. Ściskając brodawki, wyszeptała:
‒ Chyba już dorosłaś do kolczyków.
Ssąc sutki, mówiła:
‒ Tu założymy dwa kółka!
Całując podbrzusze, dotarła do wzgórka.
‒ A tutaj będziesz miała sztyft w kapturku, a jak odrobinę podrośniesz, dołożymy kółko w ...