1. My FiRsT TiMe... - cz. 3


    Data: 30.03.2019, Autor: Vipermaster, Źródło: Lol24

    ... nawet na pornusach, dwie dziewczyny w pozycji 69. Ale były niewyżyte. Chyba kobieta kobiecie może tylko taką minetkę walnąć, jak było widać na załączonym obrazku. Obie nie jęczały, ani też nie krzyczały tylko mruczały z rozkoszy, bo jak to powiedzieć miały zajęte usta..
    
    Po chwili wyjęły 2 wibratory (Monika ten sam, który wcześniej ja miałem w dupie ;P). Zaczęły sobie dogadzać nawzajem. Najpierw delikatnie, potem szybciej i szybciej!!!
    
    Teraz to jęczały, jedna głośniej od drugiej. Nie wytrzymałem wstałem i na obie spuściłem się po waleniu konia. Szczerze nawet tego nie zauważyły tak były sobą zajęte. Zaczynałem się coraz bardziej irytować, że siedzę obok patrzę się jak przysłowiowy szpak w pizdę (albo dwie). Ale na szczęście przypomniały sobie o mnie. Spojrzały się na mnie takimi agresywnym wzrokiem...
    
    I się zaczęło, od razu przeszły do konkretów. One njuż były rozgrzane, w sumie ja też. Przykleiły się do mojego harcerzyka. Monika zajęła się jajeczkami, a Mariola zaczęła mi ssać. Ale uczucie. Dwie zajebiste dziewczyny robią mi takiego zajebistego loda. WoW każdemu tego życzę chłopaki!!! Mariola zaczęła agresywniej obciągać z użyciem swoich rączek, a Monika jak szalona żonglowała moimi jajami.
    
    Najpierw wstała Monika i siadła na przeciw mojej twarzy, nic nie mówiąc zaczął jej ssać dzyndzelka. W tym czasie Mariola sama została przy moim fiucie. Lecz już się przymierzała aby się nabić na pal. Jeszcze tylko przysunęła się do mojej szyi i ucha, szepnęła:
    
    -Teraz ...
    ... nadrobimy zaległości z przeszłości...
    
    Jak powiedziała tak zrobiła. Rześkim ruchem cofnęła się i nadziała się bez pomocy rąk na mojego generała. Mariolka była ciaśniejsza, ale jakoś płytsza, jak mogę tak przedmiotowo potraktować wasze jaskinie dziewczyny :P
    
    Więc mojemu Wackowi "w to mi graj". Ujeżdżała mnie na jeźdźca. W pewnym momencie Monika odwróciła się twarzą do Mariolki i zaczęły się całować. Nazwałem tą pozycję namiocik. Wyglądało to tak, że dwie laski: jedna jeździła na moim fiucie, a drugiej robiłem minetkę. A one w miedzy czasie całowały się namiętnie nachylając się nade mną tworząc trójkąt jak w namiocie...
    
    Czułem się jak w siódmym niebie. Mariolka zaczęła jęczeć i krzyczeć. A mój mały też już dochodził. Za chwilę też zaczęła Monika strasznie krzyczeć. Tak się stało, że we trójkę doszliśmy jednocześnie. A ja zlałem się do środka do Marioli. Ach co za uczucie. Nie wiem kiedy ale już po chwili dziewczyny były już przy przemęczonym moim małym. Ach jakie były zachłanne, obie chciały dla siebie więcej mleczka. Cwana Monika do tego stopnia, że zaszła od tyłu Mariolę i zaczęła lizać jej cipeczkę w celu pozyskania mojego nektaru.
    
    Po chwili dziewczyny znów zajęły się sobą. W tym czasie mogłem odpocząć i wypić piwo. Z torebki Moniki wystawało jeszcze martini więc je też wypiłem. Siedziałem na trawie jak w kinie oglądając film, tylko popcornu brakowało. Dziewczyny dogadzały sobie dwoma wibratorami. Po chwili Mariola wyjęła z torebki Moniki kajdanki i zakuła przyjaciółkę. ...