1. Moja teoria hazardu


    Data: 28.01.2025, Kategorie: Geje Twoje opowiadania Autor: ALex Praid, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Jest trzecia nad ranem, większość bloków już dawno pogrążyła się w ciemnościach, ale w niektórych wciąż się roi. 
    Na korytarzach pali się tylko kilka lamp, wszystko mówi o głębokiej nocy.
    Jestem Leshka, studiuję na Wydziale Ekonomii i przygotowując się do egzaminów na drugim roku szukałem miejsca, gdzie można by b w akademiku zakopać się i nie przeszkadzając współlokatorom przesiedzieć całą noc na nauce. Biblioteka, o ile można ją tak nazwać - czyli dwie sale i kilkanaście podręczników pracowała od 14-00 do 20-00, a potem była zamykana, aula w akademiku co prawda pozostawała otwarta, ale na strasznie niewygodnych krzesłach nie dało się wysiedzieć przez półgodzinne posiedzenia, a o nocy czytania i przepisywania notatek w ogóle szkoda gadać. 
    Sala gimnastyczna, miejsce, gdzie odgłosy odbijanych piłek do koszykówki słychać było przez cały dzień i noc, wielkości boiska do koszykówki, była idealnie wbudowana w budynek, a pod nią znajdowała się stołówka, ale w porze posiłków wszyscy gracze również stali w kolejce po jedzenie i nie walili piłkami po głowach wszystkich. Dwa sąsiadujące z salą gimnastyczną bloki były zajęte przez studentów podyplomowych, aby utrzymać porządek w razie potrzeby uspokojenia szalejących graczy.
    Znalazłem więc miejsce w rogu sali gimnastycznej, na matach. Uprawiałam gimnastykę od dzieciństwa i startowałam w zawodach uniwersyteckich w dyscyplinach na drążkach i kółkach. Średniego wzrostu z idealną figurą gimnastyczki, ciemnymi blond włosami i sporymi ...
    ... ambicjami na przyszłość. Byłam średniego wzrostu z idealną figurą gimnastyczki, ciemnymi blond włosami i sporymi ambicjami na przyszłość. 
    Doskonale rozciągnięta, kładłam się na macie krzyżowej z podręcznikami lub notatkami i uczyłam się godzinami, czasami nawet zasypiając na godzinę. Studentem nigdy nie byłem, ale według wyników pierwszych trzech sesji wciąż miałem szansę na czerwony dyplom. Tylko kilka B, ale to było kilka B, które dały mi bardzo ciężki czas. 
    A teraz w sesji pod koniec drugiego roku miałem jeszcze jeden taki przedmiot. rachunek różniczkowy z ekonomii. Wkuwałem przez ostatni tydzień, siedząc na sali gimnastycznej z notatkami i podręcznikami prawie do rana.
    Hej, młody człowieku - zawołał do mnie chłopak starszy ode mnie o jakieś pięć lat i trochę wyższy, siadając na macie.
    -Tak, co się stało, zapytałem, przecierając oczy, musiałem znowu zasnąć, ale patrząc na zegar, zobaczyłem, że jest północ i do rana jest jeszcze dużo czasu. 
    -Tak, zastanawiałem się tylko, przy czym zasypiasz od tygodnia, niestrudzenie zmuszając się do żucia granitu nauki.
    -A... widzę, widzę profesorze Grigoriew, pewnie prowadzi wiedzę powiedział chłopak spod jego lekko przydługiej grzywki zabłysły dwa bogate zielone oczy, trochę chytre powiedziałbym nawet złośliwe. 
    -Tak, odpowiedziałem, rano mam egzamin i wszystko mi się miesza, więc próbuję nawiązać połączenia neuronowe w mózgu i podnieść z czeluści pamięci wszystko to, co przeczytałem i przestudiowałem. Jakże się zawinąłem, sam ...
«1234...»