Mój pan, Nicholas - Część I: Dzień jak co dzień
Data: 16.02.2025,
Kategorie:
Geje
Twoje opowiadania
Autor: Atrat, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
— Podoba ci się, szmato? — pytanie padło, ale nawet gdybym chciał, nie byłbym w stanie na nie odpowiedzieć. Silna dłoń zacisnęła się na moich włosach i zaraz potem poczułem, jak moja głowa zmierza w kierunku toalety. Zimna woda wypełniła mi nozdrza, straciłem dech. Próbowałem walczyć, ale nie miałem dość sił, by sprzeciwić się mojemu oprawcy.
Czułem, jakbym miał stracić przytomność, ale w tej samej chwili ta sama dłoń wyciągnęła mnie na powierzchnię. Desperacko zacząłem łapać oddech.
— Smakowało, piesku? Chcesz więcej? — pytanie wzbudziło falę śmiechu. Klęczałem na podłodze szkolnej toalety. Nicholas, mój bully, dalej mocno trzymał mnie za włosy. Wokół zebrani byli jego kumple, którzy śmiechami i gwizdami zachecali mojego oprawcę. Nie, żeby potrzebował zachęty. Było też kilka dziewczyn, zaproszonych tu przez Nicholasa. Wszystkie zdawały się być pod wrażeniem działań chłopaka.
Ja tymczasem, upokorzony i styrany, wciąż próbowałem złapać oddech. Woda ściekała mi po twarzy, mokre włosy opadały na oczy. Nie zdążyłem odpowiedzieć na pytanie. Nie musiałem. Moja reakcja stanowiła dla Nicholasa wystarczającą odpowiedź. Znów zanurzył moją głowę.
— Pij, psino! — krzyknął, co wywołało kakofonię oklasków — No, dobra, już wystarczy. Na więcej nie zasługujesz. A teraz podziękuj.
Zapadła cisza. Każdy oczekiwał na moją rekację, ale ta musiała by się taka sama jak zawsze. Nauczyłem się już, jak bolesny może być opór i niepotrzebna duma.
— Dziękuję — wychrypiałem.
— Co takiego, suczko? ...
... Nie usłyszałem, co mówisz — kolejne chchoty. Wiedziałem, że Nicholas da mi spokój tylko, jeśli zrobię to poprawnie. Z szacunkiem. Upokarzając się jeszcze bardziej.
— Bardzo ci dziękuję, że pozwoliłeś mi się napić z mojej miski.
Tym razem nic nie powiedział. Spojrzał na mnie z pogardą i już myślałem, że się odwrócić i sobie pójdzie, gdy nagle przewróciło mnie potężne kopnięcie.
— Ekipa, zmywamy się. Frajer dostał lekcje — wszyscy zaczęli wychodzić rozbawieni pokazem. Nicholas został najdłużej. Gdy wszyscy wyszli, splunął na mnie, by dokończyć dzieła — Ogarnij się i po zajęciach masz przyjść tam, gdzie zawsze.
— Tak jest, sir — odpowiedziałem z szacunkiem.
***
Nazywam się David Hudson, ale nie ma to większego znaczenia, jako że ostatnimi czasy nie ma to większego znaczenia, jako że tylko rodzice i nauczyciele tak się do mnie zwracają. Częściej jestem nazywany: dziwką, szmatą, suczką, cwelem i innymi, jeszcze mniej przyjemnymi epitetami.
Mam 19 lat. Jestem wysportowanym, szczupłym, trochę niskim chłopakiem. Mam blond włosy, krótkie i lekko kręcone. Zwykle staram ubierać się elegancko, w czerń i biel, z obowiązkowym kołnierzykiem. Chociaż często ubieram to, co akurat Nicholas każe mi ubrać.
Zawsze byłem ogarniętą, towarzyską osobą. Mam urok i charyzmę (chociaż mogę w tej kwestii być trochę nieobiektywny). Nigdy nie narzekałem na brak znajomych czy popularności. Wszystko zmieniło się, gdy zetknąłem się z Nicholasem.
Od naszego pierwszego spotkania miał do mnie problem. ...