1. Mój pan, Nicholas - Część I: Dzień jak co dzień


    Data: 16.02.2025, Kategorie: Geje Twoje opowiadania Autor: Atrat, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... niego. Ten natychmiast zabrał pieniądze.
    — Totalny przegryw. Z radością oddajesz mi ostatnie pieniądze, zamiast się opierać. Ale, cóż, tak wygląda świat. Jebane cwele jak ty zasługują jedynie, aby móc służyć takim jak ja.
    Wypowiedź zakończył splunięciem mi na twarz. Zwalczyłem odruch, by przetrzeć twarz. Zostałbym za to ukarany. Zawsze powinienem traktować ślinę mojego pana niczym trofeum, symbol mojej uległości.
    — Ustaw się jak podnóżek. Moje nogi muszą odpocząć po treningu.
    Momentalnie ustawiłem się w odpowiedniej pozycji, a chwilę później w moje plecy uderzyły umięśnione nogi Nicholasa. Ten wrócił do ignorowania mnie. Słyszałem, jak przeklina pod nosem i śmieje się, co jakiś czas. Widocznie w coś grał.
    Próbowałem udawać, że nie jestem szczęśliwy w swojej obecnej sytuacji.
    Z błogości wyrwało mnie kopnięcie. Upadłem na ziemię. 
    — Moje stopy też muszą odpocząć, dziwko — jego białe buty pojawiły się tuż przed moją twarzą — Ale najpierw chcę, żebyś pocałował moje podeszwy i powiedział, jak cudowny jestem.
    Byłem przyzwyczajony do lizania i wąchania brudnych butów Nicholasa. Tym bardziej nie miałem żadnych problemów z całowaniem ich. Od razu zabrałem się do roboty.
    — Jesteś najbardziej męskim mężczyzną na świecie. Nikt nie mógł by cię pokonać. Prawdziwy alfa. Prawdziwy Bóg. Każda dziewczyna jest twoja. Każdy cwel chciałby móc całować twoje buty — każde zdanie oddzielał głośny pocałunek. Kątem oka zauważyłem, że jestem nagrywany. To nie miało znaczenia. Nicholas miał ...
    ... setki takich zdjęć.
    — Masz rację, suko. Jestem dla ciebie za dobry. Cwele jak ty zabijałyby się dla samych tylko moich butów. Prawdziwy z ciebie szczęściarz, co?
    - Tak, sir.
    — Dobra, przejdź do rzeczy i zdejmuj te buty.
    Natychmiast zabrałem się za rozwiązywanie sznurówek. Nieoczekiwanie, chociaż robiłem to już setki razy, poczułem, że mam z tym pewne trudności. Zacząłem się stresować, drżały mi dlonie 
    — Szybciej, suko. Odwiązuj kurwa te sznurki. Ile ty masz lat? Pięć? Boże, jesteś taki głupi. Trzeba będzie cię uka...
    Groźba kary przyspieszyła moje ruchy. Szybko zająłem buty mojego pana. Moje nozdrza wypełnił uderzający zapach potu.
    — Przepraszam, sir. Jestem bardzo głupi i to...
    — Boże drogi, jesteś taki męczący. Masz szczęście, że w ogóle z tobą wytrzymuję. A teraz zamknij mordę. Nie chcę już słuchać twojego biadolenia.
    Zwalczałem potrzebę, aby przeprosić ponownie.  Tak bardzo nie chciałem rozczarowywać Nicholasa. Ale ten nie zamierzał ryzykować tym, że jeszcze raz się odezwę i zepsuję mu humor. Wziął sprawy we własne ręce. Szybkim ruchem zdjął jedną ze skarpetek i wepchał mi ją głęboko w gardło. Nie walczyłem. Łzy napłynęły mi do oczu. Nie było to przyjemne. Z drugiej strony cudowny smak potu Nicholasa wypełnił moje usta.
    — Gdybyś mu się teraz odzywać, pewnie byś mi podziękował. Takie pojeby jak ty lubią takie rzeczy. W każdym razie, po ciężkim dniu, zasłużyłem na masaż.
    Spojrzałem na cudowne, boskie stopy Nicholasa. Były duże, kształtne i pachniały bosko. ...