1. Delikatne stopki Martynki


    Data: 02.04.2019, Kategorie: Fetysz Autor: Dzień bez Skarpetek, Źródło: SexOpowiadania

    Nie tak dawno temu, gdy chodziłem do 3 klasy liceum, razem ze mną do klasy chodziła urocza blondyneczka, Martynka. Miała ona mniej więcej 160 cm wzrostu, była szczupła, ale nie wychudzona. Nosiła okulary, zdecydowanie dodające jej uroku. Zanim przejdę do meritum, czyli wydarzenia po którym nigdy nie będą w stanie spojrzeć na nią tak jak wcześniej, opiszę kilka wcześniejszych sytuacji z jej wydarzeń, które zrobiły mi niesamowitą ochotę na jej małe stópki. Martynka była słodką i nieśmiałą dziewczynką, więc małe stópki o rozmiarze 38 idealnie do niej pasowały.
    
    Już od dawna byłem świadomy swojego fetyszu. Zmiana szkoły na liceum była dla mnie okazją do obserwowaniu wielu ślicznych stópek moich nowych koleżanek. Niestety w większości stópki ukryte są w butach i skarpetkach. Bardzo cenię sobie dziewczyny, które, jeśli całkowicie nie pokazują stópek poprzez zakładanie sandałków, chociaż nie noszą skarpetek lub noszą bardzo krótkie i niewidoczne, tzw. ped socks. Martynka była jedną z nich, zauważyłem to już w pierwszej klasie liceum. Za wyjątkiem mroźnych zimowych dni, nigdy nie widziałem na jej małych stópkach skarpetek wystających z adidasów lub trampek. Zawsze bardzo zastanawiało mnie, czy nie nosi ona w ogóle skarpetek, czy nosi krótkie stopki.
    
    Pod koniec pierwszej klasy miałem okazję przekonać się o tym w trakcie wykonywania szkolnego projektu w pewien wiosenny weekend. Wówczas spotkałem się z Martynką i dwójką znajomych. Od samego wyjścia z autobusu byłem bardzo ...
    ... napalony, bowiem zobaczyłem na jej stópkach buty, których nie widziałem nigdy wcześniej. Były to śliczne, granatowe buciki, które mocno przylegały do jej stópki. Kostka była mocno widoczna, razem ze stosunkową dużą częścią stópki. Oczywiście na stópkach mojej modnej koleżanki nie było widać skarpetek. Nie mogłem doczekać się, aż wejdziemy do domu i przekonam się, czy jej najpiękniejsza część ciała jest bosa i wreszcie zobaczę ją w pełnej okazałości. Gdy inna koleżanka, u której robiliśmy projekt, zaproponowała byśmy nie zdejmowali, byłem bliski wybuchu szału. Na szczęście Martyna wzięła ze mnie przykład i również zdjęła buciki... Widok był niesamowity... Wprawdzie stópki nie były bose, ale ukrywały je markowe, różowe skarpetki stopki... Piękne paluszki Martynki były mocno opięte przez delikatny materiał skarpetek, dzięki czemu mogłem poznać ich kształt... Przez całe popołudnie wpatrywałem się w nie tak często, jak tylko mogłem, aby nie wzbudzić podejrzeń, a jak okazało się później, i tak je wzbudziłem. Dodam jeszcze, że moją erekcję wzmagało każde poruszenie jej paluszków. Ped socks to cudowny rodzaj skarpetek, które na stopach pięknej dziewczyny podniecają mnie chyba jeszcze bardziej niż bose stopy.
    
    Później znowu widziałem Martynę tylko w szkole, a w wakacjach wcale. Po wakacjach miała miejsce pewna sytuacja, którą również chciałbym odnotować w tym przydługim wstępie. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że ja sam żyłem w niesamowitym napięciu seksualnym trzy lata, ...
«123»