1. Stefan byl dobrym sasiadem. Cz. 2 Podlewanie roslin...


    Data: 08.09.2025, Kategorie: Masturbacja Autor: Max79, Źródło: SexOpowiadania

    Przez kolejne kilka dni starałem się unikać kontaktu z panią Katarzyną. Co tu dużo mówić, miałem nadzieję, że w jakiś absurdalny sposób zapomni o tym, że widziała mnie jak sobie robiłem dobrze. Jednak w długie, letnie i upalne dni ciężko cały czas się chować w domu.-Cześć Tomasz!- usłyszałem sąsiadkę, kiedy akurat w ogrodzie próbowałem wykopać dołki pod nowe drzewka- Widzę, że czeka cię ciężka praca w upalny dzień?Spojrzałem w kierunku, z którego dochodził głos pani Katarzyny. Stała przy płocie w bardzo luźnej, długiej, niebieskiej sukience.- Dzień dobry sąsiadko- powiedziałem idąc w jej kierunku. Stanąłem po drugiej stronie ogrodzenia i przez chwilę gadaliśmy o różnych drobnostkach. Pani Katarzyna zaczęła dopytywać się o sprawy ogrodowe, bo to jej maż był maniakiem ogrodnictwa, a ona nie była w tym zbyt biegła. Zaskoczyła mnie tym, że w czasie rozmowy wychyliła się jakby mocniej do przodu, przez co widziałem jak jej duże piersi przylgnęły do luźnego materiału, a jej ręce powędrowały za plecy.-A jak już posadzisz drzewko, to mocno trzeba podlewać?-Raczej mocno trzeba podlać- odpowiedziałem i aż zawahałem się pod koniec. Usłyszałem jakby na trawę gdzieś koło nas spadał jakby… strumień wody? Sąsiadka zaczęła się uśmiechać z lekko przymrużonymi oczami.- Tak będzie wystarczająco?- zapytała lekko kręcąc pupą na boki. Lekko spojrzałem za nią po bokach i już byłem pewny dźwięków. Pani Katarzyna stała tak wypięta i, nie przerywając rozmowy ze mną, opróżniała swój pęcherz, a kiedy ...
    ... kręciła tyłkiem na boki, widziałem jak strumień padał na trawę za nią.-Errr- zająknąłem się z wrażenia- Czasem trzeba dużo więcej.-A masz jeszcze jakieś drzewka do posadzenia dzisiaj?-Jeszcze dwa dołki muszę wykopać.-To ty idź jeszcze popracować, a ja ci za niedługo postaram się pomóc.-Ale! Ale!- zawołała sąsiadka- Jesteś dużym mężczyzną i nie chcę, żebyś sobie czasem zaczął teraz robić dobrze! Obiecaj, że z przyjemnościami trochę poczekasz.-Obiecuję- odpowiedziałem lekko zmieszany.-Dziękuję- podsumowała temat moja sąsiadka opuszczając swoją suknię na tyłku i odeszła do domu.Ja musiałem ochłonąć po tym wszystkim, więc poszedłem do siebie, napiłem się trochę wody i po dłuższej chwili na złapanie oddechu wróciłem do kopania dołków pod drzewka.Kiedy już kończyłem ostatni dołek, usłyszałem za sobą sąsiadkę:-Gdzie ci, sąsiedzie, mogę pomóc w sadzeniu drzewek?-Już prawie skończyłem- odpowiedziałem- Tylko popodlewać muszę i mogę sadzić drzewka.Ona stanęła między mną a wykopanym dołkiem, lekko wychyliła się w moją stronę, rękoma zarzuciła tył sukienki nad swój wypięty tyłek, po czym złapała mnie za ręce.-Przytrzymaj mnie, żebym nie straciła równowagi- powiedziała uśmiechając się, po czym przykucnęła i z dołu zapytała- Jak mówiłeś? Że musi być dużo więcej nalane?-Tak, ale pewnie będę musiał użyć konewki…-Nie znasz moich możliwości- przerwała patrząc mi w oczy, a ja po chwili usłyszałem znajomy mi już tego dnia dźwięk sikającej cipki- Chyba będę musiała skosić mój trawniczek.-Pani ...
«1234...»