1. Moja zona ...


    Data: 11.10.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Jan Sadurek, Źródło: SexOpowiadania

    Jan zajmował się żoną, kochał się z nią tak, jak do tej pory. Nigdy nie namówił jej na seks analny, kilka razy próbowali, ale bezskutecznie. Prowadził spokojne życie, przez dość długi czas nie oglądał się zbytnio za innymi kobietami. Może się oglądał, ale na tym oglądaniu poprzestał. No, chyba, że nadarzyła się jakaś naprawdę niesamowita okazja bzyknąć ładną, młodą i chętną dziewczynę... Taki stan trwał aż do narodzin wyczekiwanego bardzo długo syna. Odchowali go, zaczął chodzić do przedszkola. Jeśli nie brać pod uwagę kilkunastu jednostkowych wyskoków Jana, to można powiedzieć, że rodzinka kilka lat żyła sobie w absolutnym spokoju. Do pewnego czasu. Nadszedł taki dzień, że chucie znowu wciągnęły Jana w swoje wiry namiętności...Żona dostała zaproszenie na ślub i wesele koleżanki z pracy. Pojechali tam z radością, że w szarości dnia codziennego trafiła się okazja fajnej rozrywki. Impreza była bardzo przyjemna, dobrze się bawili… Przy stoliku, przy którym siedziało koleżeństwo z pracy była wesoła, radosna, niemal swawolna atmosfera. Opowiadali sobie dowcipy, niektórzy przytaczali wesołe sytuacje i zdarzenia w pracy, czy w domu; ich stolik był najradośniejszy, co chwilę wybuchały głośne salwy śmiechu. Koleżanki i koledzy, z którymi pracowała małżonka byli sympatyczni, radośni, bawili się doskonale. Wśród nich była też pewna interesująca dziewczyna, Ewa. Ładna, wysoka, zgrabniutka, świetnie tańczyła, a przy tym była sama. Jan od pierwszej chwili zwrócił na nią uwagę, prosił Ewę ...
    ... na parkiet, kiedy tylko się dało. Żona Jana rozrywana przez chętnych do kolejnego tańca z atrakcyjną blondyneczką chyba nie zauważyła, że z jej koleżanką bawił się przez pół wieczoru. Wypili trochę, no może więcej, niż trochę. W tańcu obejmował Ewę w pasie, kładł dłoń na pupie, w czasie obrotów niby przypadkowo łapał ją za biust. Nie odrzucała jego niezdarnych zalotów, wręcz przeciwnie – zauważył, że sprawia jej małą satysfakcję fakt, że zainteresował się nią przystojny, fajny chłopak. Co z tego, że to mąż koleżanki z pracy? Facet, to facet, a żonaty ma duże doświadczenie w tym, czego w skrytości ducha oczekiwała... Krótko przed oczepinami Jan poprosił Ewę, żeby wyszła z nim na dwór. Poszli do parku, była piękna, letnia, ciepła noc. Objął dziewczynę, pocałował. Ręka sama zawędrowała pod jej sukienkę, zsunął jej majtki. Odwrócił tyłem do siebie, stanęła rozkrokiem wypinając pupę. Jan rozpiął rozporek, wydobył swego gotowego do działania przyjaciela i wszedł w nią. Pipka dziewczyny była mokra, jakby czekała na niego, jednak kiedy wszedł w nią do końca odwróciła zaskoczona głowę, popatrzyła na Jana.- Duży! - stwierdziła krótko.Ewa szybko osiągnęła orgazm, wystarczyło kilkanaście ruchów. Poprosił, żeby uklęknęła, wsunął penisa kapiącego jej sokami w otwartą buzię. Wiedziała doskonale, co robić. Energicznie onanizowała go ustami, pomagając sobie dłonią. Jej działania szybko przyniosły pożądany efekt. Poczuł zbliżający się orgazm, przytrzymał głowę dziewczyny i spuścił się w jej ...
«1234»