1. Moja zona ...


    Data: 11.10.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Jan Sadurek, Źródło: SexOpowiadania

    ... powiedzieć, że wraca do domu i pojechała samochodem – z pewnym trudem wybełkotał sąsiad- Co? Nie mogłeś jej, kurwa, zatrzymać? Przecież była nawalona!- Nic do niej nie docierało, mówiła, że ty już też pojechałeś, bo nie mogła cię znaleźć.- Choć tyle, że wiem, gdzie jest. Wracam na salę, a ty?Poszli razem. Jan stwierdził, że może jeszcze trochę zostać, nie będzie szukał żony po mieście. Jeździła bardzo dobrze, ale wypity alkohol redukował przecież te umiejętności, jednak z drugiej strony droga do domu była bardzo prosta. Usiadł na swoim miejscu przy stole, wciągnął się w rozmowę z bardzo już podpitym towarzystwem. Wypili po kieliszku wódki, przekąsili. Orkiestra zagrała „białe tango”, podeszła do niego dziewczyna siedząca przy sąsiednim stole – interesująca czarnulka z dość dużym biustem przy bardzo kobiecej figurze z okrągłymi biodrami. Zatańczyli, była dobrą partnerką. W pewnej chwili wyszeptała:- Jestem Jola. Wyjdziesz ze mną?- Co? Dokąd? – zdziwił się Jan.- Tam, gdzie rżnąłeś Ewę!- Słucham? Co ty mówisz?- Nie udawaj wariata, widziałam co się działo. Zerżnąłeś ją, potem tu wróciłeś. A ja stałam trzy metry od was, podziwiałam was i masowałam sobie pipkę. Dlatego teraz ja chcę, żebyś mnie wydymał, jak Ewę, samo masowanie cipki nie pomogło, musisz być w niej, tak, jak w Ewce.- A twój mąż?- Spił się i śpi w szatni.- To wyjdź pierwsza.- Nie, nic z tego. Ja tam pójdę, a ty zwiejesz, nie ma głupich. Idziesz pierwszy, albo opowiem twojej żonie. Tak się składa, że znam ją dość ...
    ... dobrze.- Ok, idę – nie miał wyjścia. - Ale to jest szantaż!- Tak, szantaż w najczystszej postaci! - uśmiechnęła się zalotnie z oczekiwaniem w oczach, jednocześnie kładąc dyskretnie dłoń na jego krocze.Poczekał na kobietę pod drzewem. Pomału zaczynał trzeźwieć, świeże powietrze dobrze mu robiło. Jola po chwili była przy nim. Wprawnie rozpięła rozporek spodni, wyłuskała penisa z bokserek i wessała się w niego. „Ciągnie, jak dobry odkurzacz!” pomyślał Jan- Hej, nie tak mocno – wyszeptał – urwiesz mi go!- Mmmm, nie bój się.- Dawaj w pipkę, wolę tak.- Nie, zerżniesz mnie w tyłek, może nie lubisz?Nachyliła się i zadzierając suknię wypięła przed Janem okrągłe, dość duże pośladki. Musiał przyznać, że były bardzo zachęcające, kształtne i – o dziwo! – bardzo jędrne. Była bez bielizny, więc bez problemu bezpardonowo wszedł w nią. Zajęczała cichutko, jeszcze bardziej nabijając się na jego pałkę, czuł, jak zaciska na niej zwieracze bardzo ciasnej pupy. Zaczął energicznie pompować odbyt napalonej dziewczyny, trzymając ją za biodra ładował się po jajka, słuchając klaskania jąder odbijających się od cipki.- O, tak, tak mnie rżnij! Super, ale ty dobrze ruchasz, zaraz dojdę… tak, tak, bierz mnie mocno... - wsłuchiwał się w szepty kochanki.Nie skończył, kiedy z jej gardła wydarł się niemal bezgłośny jęk, potem drugi. Nogi ugięły się pod dziewczyną, upadła na kolana. Kutas z cmoknięciem wyskoczył z pupy i zadyndał wesoło. Chwyciła go ustami, pomogła sobie ręką. Po krótkiej chwili wypluwała jego ...