Do trzech razy sztuka - czesc 2 [AI]
Data: 21.10.2025,
Kategorie:
Trans
Autor: yummya, Źródło: SexOpowiadania
... nudy w swoim królestwie.„No proszę, proszę” – zaczęła Iwona, jej głos był głęboki, melodyjny, ale z ostrością, która przecinała powietrze jak bicz. Przestąpiła próg, zamykając drzwi za sobą z cichym trzaskiem. „Przyszłam zobaczyć, dlaczego moi klienci nie dostają swoich drinków, a tu taka niespodzianka. Wygląda na to, że mój barman znalazł sobie lepszą rozrywkę.” Jej spojrzenie przesunęło się po scenie – na Kasię, wciąż pochyloną nad blatem z sukienką zadartą do pasa, na barmana, który zatrzymał się w pół ruchu, i na Adama, który uniósł brew, ale nie stracił rezonu.Barman otworzył usta, by coś powiedzieć, ale Iwona uniosła dłoń, uciszając go jednym gestem. „Milcz, Marek. Wiem, że lubisz się bawić, ale to już przesada.” Jej oczy zatrzymały się na Kasi, a drwiący uśmiech ustąpił miejsca czemuś bardziej intensywnemu – oceniającemu, niemal drapieżnemu. „A ty, mała… Wyglądasz, jakbyś właśnie przeżyła coś, o czym marzyłaś od dawna. Jak ci się podobało?”Kasia zarumieniła się, czując, jak spojrzenie Iwony przeszywa ją na wylot. Jej nogi wciąż były słabe, a pośladki piekły od klapsów, ale głos kobiety działał na nią jak magnes. „Ja… tak, podobało mi się” – wyszeptała, prostując się powoli i poprawiając sukienkę, choć materiał i tak ledwo zakrywał jej ciało. Iwona zaśmiała się cicho, a dźwięk ten był jednocześnie ciepły i groźny.„Podobało jej się” – powtórzyła z lekką kpiną, zwracając się do Adama. „A ty, co? Reżyserujesz to przedstawienie? Myślisz, że możesz tu przychodzić i robić, co ...
... chcesz?” Adam wzruszył ramionami, nie tracąc swojego uśmiechu. „Tylko daję Kasi to, czego chce. A ona chce więcej, niż ja mogę jej dzisiaj dać. Może ty masz jakieś pomysły?”Iwona zmrużyła oczy, a potem zrobiła krok bliżej Kasi, ignorując Adama i barmana. Stanęła tak blisko, że Kasia mogła wyczuć jej perfumy – ciężkie, zmysłowe, z nutą wanilii i skóry. „Więcej, powiadasz?” – mruknęła, unosząc dłoń i delikatnie przesuwając palcem po policzku Kasi, aż zatrzymała się pod jej podbródkiem, unosząc jej twarz. „Jesteś uległa, prawda? Widzę to w twoich oczach. Ale coś mi mówi, że jeszcze nie wiesz, co to prawdziwa dominacja.”Kasia przełknęła ślinę, jej oddech znów przyspieszył, a ciało zareagowało na bliskość Iwony w sposób, którego się nie spodziewała – ciepło wróciło między jej uda, a mały penis, który dopiero co opadł, znów zaczął pulsować. „Ja… chciałabym się dowiedzieć” – wydusiła z siebie, a jej głos był cichy, ale szczery. Iwona uśmiechnęła się szerzej, tym razem bez kpiny, a z czymś, co przypominało zadowolenie.„Dobra odpowiedź” – powiedziała, cofając dłoń i odwracając się lekko. „W takim razie chodź ze mną, mała. Mam gabinet na górze, gdzie możemy… porozmawiać na osobności. Zobaczymy, jak bardzo jesteś gotowa się poddać.” Spojrzała na Adama i barmana, unosząc brew. „Wy dwaj możecie wrócić do swoich spraw. Barmanie, klienci czekają. A ty” – zwróciła się do Adama – „możesz przyjść później, jeśli ci pozwolę.”Adam zaśmiał się, ale skinął głową. „Baw się dobrze, Kasiu. Wygląda na ...