-
Poskramiacz niedzwiedzia
Data: 24.10.2025, Kategorie: Geje Autor: BeardBunny, Źródło: SexOpowiadania
... penisie Adam wymasował swoje olbrzymie jajca dodatkowo dogniatając je moim podbródkiem. Łzy wypełniły mi oczy. Gardło chciało połknąć zator, by udrożnić drogi oddechowe. – Wytrzymaj, wytrzymaj - jęknął wyjmując ociekającą żołądź.Nie wiedziałem co zrobić. Siedziałem z buzią wypełnioną nasieniem obcego faceta w leśnej altanie. Mój rudy kochanek zaskoczył mnie kolejny raz. Sprawnie ściągną swoje kolarskie, mokre legginsy, wstał i oparł się o stół. Spodenki zatrzymały się na jego kolanach.– Stań za mną - mruknął - i mnie wypierdol…Czułem że mój penis stoi jak pal. Dodatkowo podniecenie całą sytuacją zaślepiło racjonalne myślenie. Nie obchodziło już mnie czy ktoś nas widzi. Rozchyliłem jego masywne poślady. I zdziwienie. Z gąszcza rdzawych włosków okalających odbyt błysną czarny połyskliwy plastik. Chciałem powiedzieć coś, ale wciąż miałem pełną buzię słonej spermy.– Wyjmij korek i działaj! - dyszał Rudy potrząsając zadem.Mimo początkowych oporów zabawka analna Adama gładko i wyszła z jego czeluści.– Spluń mi na pizdę tym ładunkiem - rzucił bujając biodrami.Wykonałem rozkaz z ...
... ulgą. Mieszanina jego nasienia i mojej śliny obficie zalała rów. Posklejała mokre włoski. Swoim kutasem skierowałem potok do dziury. Nitka długiej śliny łączyła moje spracowane usta i odbyt Adama. Powoli naparłem moim kutasem. Nie stawiał oporów. Dopchnąłem do połowy i się wycofałem. Nagarnąłem żołędziem więcej naszych enzymów z rowa. Wszedłem cały. Adam jęknął z rozkoszą. Klepnąłem jego twarde pośladki.Bierz mnie jak swoją sukę!- wystękał.Słyszałem tylko mój przyspieszony oddech i mokre klaśnięcia moich bioder o jego poślady. Ślina że spermą nadawała niesamowitego poślizgu. Chyba w miłosnym amoku zacząłem drapać Adama po plecach. Po paru chwilach jaja podjechały mi do góry. Mocny, przyjemny skurcz. Finisz. Wypełniałem Adama samą najsłodszą, męską miłością.Po wszystkim zatkałem go na powrót korkiem. On podziękował mi namiętnie za taki prezencik do domu. Moje suche od wysiłku wargi zasmakowały słonych i mokrych warg Adama. Mojego Miśka. Zostałem poskramiaczem niedźwiedzi… pomyślałem wracając autostradą do domu. W nosie wciąż miałem jego zapach. Gardło wypełniały mi jego feromony...