-
Pan Profesor cz. 1
Data: 08.11.2025, Kategorie: BDSM Autor: Maksymilian Śmigły, Źródło: SexOpowiadania
... intensywnym zapachu i równie mocno owłosiony, co reszta ciała. Nawet rowek miał owłosiony. Rozkazał mi lizać sobie tyłek, co oczywiście natychmiast zrobiłem. Namiętnie lizałem jego męską dupę i zachwycałem się intensywnym aromatem jego spoconego tyłka. Po dłuższej chwili siedzenia na mojej twarzy Profesor powiedział - teraz dopiero się zabawimy - i zaczął mi pierdzieć prosto w twarz, na której cały czas siedział. Ja zaś musiałem posłusznie to wszystko wąchać i nie przestawać lizać jego tyłka. Nie ukrywam, że byłem tym zachwycony. Byłem wdzięczny mojemu Panu za to, jak mnie traktuje i chciałem jeszcze więcej. Kiedy znudziło mu się bycie lizanym po tyłku i pierdzenie Profesor rzucił mi krótką komendę „wstawaj”, co natychmiast zrobiłem. Po chwili kazał mi położyć się na podłodze na brzuchu, on zaś położył się mnie całym ciężarem swojego ciała wchodząc we mnie bez żadnego przygotowania i zaczął ruchać. Czułem na sobie jego wielki brzuch, jego ciepły oddech i jego grubego penisa w sobie. Co ...
... chwila powtarzał tylko „lubisz to kurwo” albo „tak ma być dziwko, jesteś moją żonką” i stękał z rozkoszy. Nie było oczywiście mowy, żebym ja czerpał z tego jakąkolwiek przyjemność, co tym bardziej mnie podniecało. Po dłuższej chwili jebania mnie w dupę Profesor jęknął, wydał z siebie głośne sapnięcie i opadł na mnie, wypełniając mój tyłeczek mnóstwem swojej ciepłej spermy. Leżąc tak pod nim czułem się spełniony. Byłem posłuszną dziwką mojego Pana, dla którego stanowiłem jedynie przedmiot do przyjemności. Byłem mu wdzięczny za to jak mnie potraktował i chciałem jeszcze więcej. Kiedy Profesor w końcu doszedł do siebie wstał ze mnie i powiedział - na dzisiaj to tyle, spisałeś się i dzięki temu zasłużyłeś na nagrodę, a teraz ubieraj się i jedziemy do mnie domu, gdzie pokaże ci twoją klatkę - nie mogłem usłyszeć nic lepszego. Szybko ubrałem się a Profesor zaprowadził mnie do swojego samochodu i pojechaliśmy do jego domu, gdzie spędziłem jeszcze wiele upojnych chwil z moim nowym Właścicielem.