1. SKLEP Z BIELIZNĄ - 3 koniec


    Data: 14.04.2019, Autor: Minka227, Źródło: Lol24

    ROZDZIAŁ 3
    
    Minęła środa. Nazajutrz miał wrócić Sławek, a Patryk nie dzwonił. Nie chciała dzwonić sama, ale zabrakło jej cierpliwości. Około 18 zadzwoniła do Patryka.
    
    - Dzień dobry, Patryk
    
    - A witaj. Zapewne w sprawie zamówienia?
    
    - Tak, nie dzwoniłeś, a jutro wraca Sławek.
    
    - Ale mówiłaś, że ma być na piątek?
    
    - Tak, na piątek, chciałam się tylko upewnić…
    
    - Wszystko będzie na czas. Dasz radę przyjechać do sklepu po 15 w piątek?
    
    - Nie wiem co planuje Sławek, ale postaram się.
    
    - Jak by co to dzwoń. Będę miał dla Ciebie niespodziankę, ale to zależy od Twojej dyspozycji. Zdzwonimy się.
    
    - Dobrze, będę czekać.
    
    Następnego dnia późnym wieczorem wrócił Sławek. Była już po kąpieli, teraz wskoczyła w grafitowy komplecik. I oczywiście facet oszalał z pożądania. Późną nocą szepnął ukochanej:
    
    - Wiesz, kręcisz mnie coraz bardziej. A mówią, że z czasem seks traci na wartości.
    
    - Kochanie, tak rzadko jesteśmy razem.
    
    - Wiem, kochanie, wiem. Ale zawsze wracam do Ciebie. Miałem w planie wyjazd na cały weekend, ale w niedzielę rano muszę jechać. Musi nam starczyć dwa dni. Jutro zaproszę Cię na kolację, a więc nic nie szykuj. Zrób się tylko na bóstwo.
    
    - Brzmi obiecująco. Na którą?
    
    - Zamówiłem stolik na 19. Dasz radę?
    
    - Oczywiście, kochanie.
    
    - A teraz mam znowu ochotę na Ciebie.
    
    I spędzili następną godzinę na upojnym seksie.
    
    Następnego dnia wzięła sobie wolne. Na jej szczęście Sławek miał coś do załatwienia. Kiedy tylko wyszedł zadzwoniła do ...
    ... Patryka.
    
    - Słucham Cię, niecierpliwa dziewczyno.
    
    - Patryk, przepraszam.
    
    - Mów, wiem jak Ci zależy na tym wieczorze. Wiesz już coś więcej?
    
    - Tak, idziemy na kolację. Pomyślałam sobie, że ubiorę się już wcześniej. Pasuje to pod spód?
    
    - Daj mi pół godziny.
    
    Zadzwonił po niecałych 15 minutach.
    
    - Na którą ta kolacja?
    
    - na 19.
    
    - To będę u Ciebie po 16, przyjadę ze wszystkim. Także z fryzjerką i kosmetyczką. Weź wcześniej kąpiel i umyj już włosy. Reszta Cię nie obchodzi.
    
    - Ale…
    
    - Ale teraz mam inne klientki, do zobaczenia.
    
    Sylwia jak w transie zrobiła obiad. Rozmawiała ze Sławkiem, ale cały czas myślała o tym, co przygotowuje jej Patryk. I kiedy o 16, 30 podjechało BMW była już po kąpieli. Ukochanemu powiedziała, że to dostawa ze sklepu oraz fryzjerka. Patryk wszedł do domu w towarzystwie ładnej brunetki. Przedstawił panie sobie, i wtedy Sylwia przekonała się, że jest to Paulina, dziewczyna Patryka. Czuła się taksowana przez nią. Przedstawiła nowoprzybyłych Sławkowi. Patryk przedstawił się jako projektant kreacji wieczorowej.
    
    - Patryk, może najpierw zrobię makijaż, zanim Sylwia włoży ubranie?
    
    - Ok, idźcie.
    
    Panowie zostali sami. Szybko znaleźli wspólny język. Paulina zrobiła fantastyczny makijaż: był, ale delikatny. Tylko usta były bardziej podkreślone. W międzyczasie zagadnęła:
    
    - Wiesz, miałam wspaniałą noc po ostatniej wizycie Patryka u Ciebie. I powiem Ci, że Patryk mi zawsze opowiada o wszystkim. Podnieciłaś go do tego stopnia, że ...
«123»