1. SKLEP Z BIELIZNĄ - 3 koniec


    Data: 14.04.2019, Autor: Minka227, Źródło: Lol24

    ... kiedy tylko wyjechał od Ciebie zadzwonił, abym już rozgrzewała się.
    
    - Tak mi wstyd…
    
    - Nie ma powodu. Ciebie to przecież też kręci.
    
    - A nie jesteś zazdrosna?
    
    - Dopóki nas to kręci to nie. Jak zacznę być zazdrosna to powiem Patrykowi i wtedy zdecydujemy co dalej.
    
    - Nie boisz się, że któregoś dnia nie wytrzyma, albo że trafi na klientkę, która mu nie daruje?
    
    - Nie, nie boję się. Kochamy się. Ufamy sobie. I skoro nas kręci to, że on pomagając innym kobietom w doborze bielizny, daje im trochę przyjemności to jest ok. a nawet nie wiesz, jak nas kręci, kiedy Patryk opowiada, jak babki reagują na jego pomoc. Chociaż muszę przyznać, że ty jesteś wyjątkowa.
    
    Ok, skończyłam. Teraz kolej Patryka. Zawołam go.
    
    Po chwili wrócili oboje do sypialni.
    
    - Ładnie, postarałaś się, kochanie. Sylwia, po rozmowie ze Sławkiem stwierdziłem, że nadajemy na wspólnych falach. Jest tak samo zakochany w Tobie, jak ja w Pauli. Ściągaj szlafrok… nie wstydź się Pauli, pomoże mi. Jej oko jest celne.
    
    Sylwia zrzuciła szlafrok i stanęła nago. Patryk zaczął od założenia stringów. Oczywiście musiał je "ułożyć”, i wcale nie skracał tej akcji. Spłonęła rumieńcem, bo świadkiem była Paulina. Przyznała się, że ją to podkręciło jeszcze bardziej. Kiedy dodatkowo pomyślała, że za ścianą jest jej ukochany, jej cipka puściła soczki. Paula podała Patrykowi wkładkę, aby nie zmoczyć tak szybko majteczek. Następnie została ubrana w stanik. A było to prawdziwe dzieło. Pięknie podtrzymywał biust, tak ...
    ... jakby na tacy. I teraz, kiedy była podniecona, jej brodawki nie dały się schować. Zarówno Patryk jak i Paulina byli zachwyceni.
    
    - Dziewczyno, wyglądasz bosko.
    
    - Skoro tak mówicie. Co dalej?
    
    - Patrz, jaka niecierpliwa.
    
    Założyli jej, już teraz wspólnie, pas do pończoch i gorset. Wszystko było w kolorze ciemnego burgunda. Włożyła cieliste pończochy. Na końcu Paulina wyjęła z folii sukienkę. Sylwia oniemiała z zachwytu. A kiedy miała już ją na sobie zaniemówiła. Była to krótka sukienka, do połowy ud. Bez rękawów, bo stanik także był bez ramiączek. Na biuście zakrywała tak z niecały centymetr ponad stanik. Także w tym samym kolorze. Do tego czarny tiulowy szal. Paulina wyjęła do tego biżuterię.
    
    - Masz coś pasującego? Nie mieliśmy czasu, wzięłam coś z domu. Pożyczę Ci.
    
    - Ten komplet będzie pasował idealnie. Coś musi błyszczeć. I mam nadzieję, że masz czarne szpilki?
    
    - Tak, w szafie w przedpokoju.
    
    - Ja przyniosę, a Ty, Paula zajmuj się już włosami. Już po szóstej.
    
    - Zdążymy. Niech Sławek już się ubiera.
    
    - Patryk, to weź dla niego ten garnitur.
    
    Paulina uporała się z włosami w ciągu pół godziny. Efekt był piorunujący. Sylwia sama nie poznawała się w lustrze szafy. A kiedy weszła do salonu panowie zamarli. Z oczu Patryka wyczytała aprobatę i zadowolenie z efektu końcowego. Natomiast Sławek zapłonął pożądaniem. I widzieli to wszyscy, zresztą on nie krył się z tym.
    
    - Kochanie, nie wiem, czy dojdziemy na te kolację. Co wyście zrobili z moim skarbem?
    
    - ...