Między udami mojej siostry...
Data: 15.04.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Pimpuś, Źródło: Fikumiku
... wracać. Dziadek zawiózł więc mnie i ją, po czym wrócił na imprezę. Mieszkanie cioci nie było duże, składało się z dwóch pokoi, łazienki i kuchni. Gdy się w nim znaleźliśmy, postanowiłem, że pójdę się wykąpać i spać. Sabina zataczała się, była już nieźle wstawiona. Ja miałem spać z ojcem w jednym z pokoi, a siostra z matką w drugim, lecz nie chcieliśmy by rodzice nas budzili gdy wrócą, więc postanowiliśmy, że przenocujemy w jednym pokoju, a starzy niech idą spać razem do drugiego. Zajęliśmy mniejszy pokój, ja szybko pościeliłem łóżko i się położyłem, lecz mojej pijanej siostrze ścielenie nie szło za dobrze i długo się z tym męczyła. W pewnym momencie zrezygnowana usiadła w fotelu i powiedziała do mnie: - Chyba za dużo dzisiaj wypiłam. - No, widać po tobie, ale ja też se nieźle dałem w palnik – odrzekłem. - Hehehe, ale trzeba było się napić, inaczej byłoby nudno na tym weselu. - Racja. Gdy rozmawialiśmy, ja patrzyłem się na jej nogi. Wciąż miała na sobie tę króciutką sukieneczkę. - Popatrz, jakie oczko mi poszło na rajstopach – rzekła, podwijając spódniczkę jeszcze bardziej do góry. Popatrzyłem z zainteresowaniem. Przejechała palcem wzdłuż swojego uda, od kolana prawie do krocza. Z daleka nie za dobrze widziałem to oczko, chciałem już wstać, podejść do niej i przyjrzeć się z bliska, ale ona wstała pierwsza i na powrót zabrała się za ścielenie łóżka. Nasze tapczany znajdowały się obok siebie. Gdy Sabina uporała się z równaniem prześcieradła z jednej strony, to przeszła na ...
... drugą i znalazła się jakieś pół metra od mojego łóżka. Odwróciła się tyłem i pochyliła się nad swoim tapczanem. Jej wypięta pupcia przybliżyła się wtedy do mnie jeszcze bardziej. Zaglądnąłem kątem oka pod spódniczkę i dojrzałem znajdujące się wysoko - prawie przy kroczu - przyciemnienie na jej rajstopkach. Poczułem, jak krew zaczyna napływać mi do kutasa. Przesunąłem się cicho na łóżku w jej stronę, tak by tego nie zauważyła i znów zajrzałem pod sukienkę. Tym razem zobaczyłem już jej czerwone majteczki przyciemnione materiałem rajstop. Korciło mnie, by ją tam dotknąć, jednak trochę się wstydziłem. Mój kutas stał już na baczność i czułem, że pod kołdrą, na spodenkach od piżamy, zrobił mi się pokaźny namiot. Patrzyłem na jej poruszające się uda i zauważyłem to oczko, o którym mówiła. Naprawdę było wielkie. Dotknąłem palcem do kolana Sabiny i zacząłem wędrować nim w górę, wzdłuż rozdarcia na rajstopach. - Rzeczywiście, olbrzymie oko ci poszło – mówiłem, gładząc jej udo – nie wstydziłaś się tak chodzić i tańczyć? - A co niby miałam zrobić? Na szczęście było dość ciemno, więc pewnie nikt nie widział. Gdy doszedłem palcem w miejsce, gdzie kończyło się oczko, czyli do kroku, siostra obróciła się. Myślałem, że będzie na mnie zła, ale chciała mi tylko pokazać, jak ukryła ową dziurę. Uszczypnęła się obydwiema dłońmi w pechowe udo i złapała materiał rajstop, po czym przeciągnęła je tak, by oczko znalazło się po wewnętrznej stronie uda. - Co jakiś czas poprawiałam rajtki tak, żeby oczko ...