1. Zwykły, niezwykły pięćdziesięciolatek


    Data: 16.04.2019, Kategorie: Geje Autor: GrzegorzMalicki, Źródło: Pornzone

    Nie był jakimś super przystojniakiem – lekki brzuszek, siwizna przyprószająca coraz bardziej rzadkie włosy ot typowy polski pięćdziesięciolatek. Od prawie trzydziestu lat ta sama kobieta u jego boku, ta sama praca od wielu lat czyli mała stabilizacja. Dzieci dawno poza domem, mają własne sprawy.
    
    Od małego był raczej nieśmiały. Obce mu były flirty z koleżankami ale buzujące w nim hormonu powodowały, że jakoś musiał znaleźć ujście napięciu seksualnemu. Wobec tej chorobliwej nieśmiałości nie pozostało nic innego jak „zajęcia” we własnym gronie. Najpierw były to gołe panienki tu i ówdzie drukowane. W czasach jego młodości nie było wielkiego wyboru. Potem kiedy nastała era VHS było z tym lepiej. Filmy porno oglądał od zawsze. Przed erą internetu kupował różne gazetki, wypożyczał kasety VHS. Dopiero internet otworzył nieprzebrane zasoby filmów dla dorosłych. Nie cierpiał tych wszystkich silikonowych, wytatułowanych, plastikowych do bólu gwiazd. Zdecydowanie wolał kobiety naturalne, zwyczajne nawet jak ich ciała nie były super idealne. Na portalach pornograficznych wybierał filmy z kategorii „Amatorki”, MILF, „Dojrzałe”. Z czasem coraz częściej zaglądał do „Cuckold” ale wybierał tylko amatorskie nagrania bo naturalność była najważniejsza. Zauważył, że coraz częściej zwracał uwagę na fecetów a zwłaszcza na ich fiuty. I znowu ważna była naturalność. Nie cierpiał tych wymuskanych, metroseksualnych lalusiowatych typów. Od tego był już tylko krok do zaglądania do kategorii „Gay” ...
    ... oczywiście amatorzy i dojrzali czyli tacy jak on. Powoli odkrywał, że jest biseksualny chociaż na ulicy nigdy nie oglądał się za facetami a za kobietami jak najbardziej. Pojawiły się też pytania - a jak by to było gdyby jakiś facet zabawiał się jego fiutem? jak by to było pieścić innego faceta? jak smakuje inny kutas? Zarejestrował się nawet na różnych stronach kontaktujących ludzi o podobnych upodobaniach. Nawet kilka odpowiedzi dostał ale nie podjął kontaktu. Bał się. Po prostu bał się. Wielu rzeczy – dyskrecja, higiena, zdrowie itp.
    
    Od kilku miesięcy zaczął chodzić na siłownię. Wcale nie miał zamiaru wyrzeźbić figury atlety ani zbudować imponujący „kaloryfer”. Po prostu poczuł, że zaczyna gnuśnieć i dziadzieć. Siedząca praca, brak ruchu powodowały, że z kondycją fizyczną nie było najlepiej. Wejście na trzecie piętro po schodach powodowało silną zadyszkę cóż wiek robił swoje. Po kilku wizytach na siłowni poczuł to o czym tylko czasami czytał czyli dający przyjemność przypływ endorfin po wysiłku fizycznym. Z każdą wizytą na siłowni zwiększał dawkę ćwiczeń aż do totalnego zmęczenia ale ta przyjemność rozlewająca się po ciele była niezwykle satysfakcjonująca. Nigdy nie obserwował swego ciała w lustrach wiszących na ścianach siłowni w poszukiwaniu zbawiennych skutków ćwiczeń na swoją muskulaturę. Najważniejsze było to, że czuł się świetnie. Przychodził w piątkowy wieczór tuż przed zamknięciem siłowni dlatego był jednym z niewielu ćwiczących. Wiadomo piątek początek weekendu ...
«1234»