-
Zwykły, niezwykły pięćdziesięciolatek
Data: 16.04.2019, Kategorie: Geje Autor: GrzegorzMalicki, Źródło: Pornzone
... stali bez ruchu patrząc na siebie. Z mała różnicą. Jeden penis po wytrysku wisiał jak flak a drugi dalej się prężył. Grzegorz nieśmiało sięgnął po kutasa Wojtka. Schwycił go delikatnie w dłoń o powolutku rozpoczął pieszczoty. - O tak – powiedział Wojtek – tego mi trzeba Po tych słowach ruchy Grzegorza stały się bardziej zdecydowane i śmiałe. Walił zmieniając co jakiś czas rękę patrząc na bordową główkę, która raz za razem pojawiała się i znikała pod skórą napletka. Wolną dłonią delikatnie bawił się jądrami. Robił to bo sam też lubił takie pieszczoty. Po kilku minutach pokonując swój lęk ukląkł i zbliżył penisa do swojej twarzy. Przytulił go do policzka. Potem delikatnie polizał główkę. Nieśmiało i delikatnie. Pierwszy raz w życiu dotykał językiem kutasa innego faceta. Ta mieszanka lęku, podniecenia, perwersji, smakowania zakazanego owocu była niezwykle podniecająca. Nie przestawał walenia i raz za razem penis Wojtka ocierał się o policzki, usta, wysunięty język. Po kilku minutach takiej zabawy zrobił kolejny krok w swoim poznawaniu męsko-męskich pieszczot. Wsunął główkę kutasa w usta. Najpierw tylko ...
... główkę. Potem jeszcze głębiej. Czuł na podniebieniu ocierającego się fiuta. Ssał, lizał może trochę nieporadnie ale to był przecież pierwszy raz. Czasem wyciągał błyszczącego od śliny penisa i lizał ze wszystkich stron albo tulił do policzka. Z bliska podziwiał tego pięknego kutasa by po chwili znowu ssać go i pieścić ustami. - Dochodzę – wystękał Wojtek po kilku minutach. Grzegorz natychmiast wyciągnął kutasa z ust. Łykanie spermy to było to czego nie chciał robić. Bał się swojej reakcji uważał, że to chyba jak na pierwszy raz zbyt dużo. Kilka szybkich ruchów ręką i Wojtek stęknął i wystrzelił. Biała smuga przeleciała gdzieś nad ramieniem Grzegorza opadając na jego plecy. Kolejne, nieco słabsze strzały wylądowały na jego klatce piersiowej i leniwym strumieniem spływały w dół. Nie przerywał walenia ale tym razem robił to zdecydowanie delikatniej. - Dzięki za rewanżyk – powiedział Wojtek szeroko się uśmiechając. Grzesiek wstał powoli z kolan. Unikał wzroku Wojtka. Ponownie w kabinie zapanował cisza. Obaj myli się w milczeniu. Czasem tylko ocierali się o siebie ale były to takie przypadkowe dotknięcia.