-
Oskar i ja
Data: 22.10.2025, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Zosia samosia, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Muszę powiedzieć,że ten chłopak wywarł na mnie ogromne,nie samowite wrażenie.Wywarł na mnie to wrażenie od pierwszej chwili. Gdy przekroczył próg mojego domu i gdy przedstawiła mi go córka,jako swojego kolegę. Był on przystojnym,sympatycznym dziewiętnastoletnim młodzieńcem. I choć wydać się to może dziwne,to od pierwszej chwili miałam na niego ochotę.Chciałam go za liczyć. Nie on mnie,ale ja jego.Czuła,że ten chłopak jest dla mnie stworzony.Czuła,że może być mi z nim tak dobrze,jak z nikim wczesniej.Czuła,że napewno by mi się spodobało to,co ma w spodniach.Tylko jak miałam go zaliczyć,skoro na przeszkodzie stała moja córka.Nie miałam sposobności by się do niego zbliżyć. By dostać to,czego potrzebowałam. Nie dawało mi to spokoju. Spędzało mi to sen z oczu.W dodatku były kolejne jego wizyty w domu. Kolejne. I jeszcze następne. Aż któregoś dnia,stała się rzecz nie zwykła. Oboje byli w pokoju córki,gdy zadzwoniłam jej telefon.Po rozmowie,córka wyleciała z pokoju jak opatrzona. Powiedziała,że musi natychmiast jechać do babci bo ta ją o to prosi. Nie umiała wyjaśnić o co chodzi,bo babcia jej tego nie powiedziała. Oznajmiła,że nie zajmie jej to dużo czasu. Poprosiła,bym do jej powrotu,zajęła się jej gościem,a jemu powiedziała,że ma na nią czekać i oddaje go pod moją opiekę.No cóż. Nie powiem,że mi się to nie spodobało. Wręcz przeciwnie. Cholet nie mi się ta sytuacja podobała. Corka zamówiła taksówkę i pojechała. Ja zaprosiłam Oskara do salonu. Się dzielimy gadaliśmy przy ...
... winie,które przyniosła z kuchni.Ale ja się coraz bardziej podniecałam.Jakby mi nie było głupio to bym odrazu na niego skoczyła.Wypytałam Oskara o to. O tamto. O owamto.Świetnie mi się z nim rozmawiali,ale nie tego oczekiwałam. Pomyslałam sobie wszystko,albo nic. Albo teraz,albo nigdy. Masz szansę to ją wykorzystaj. - Oskar. - Tak pani Zosiu. - Mam na Ciebie ochotę - powiedziałam odważnie,rozinając górną część sukienki. - Chce pani,żebym,,, - Tak. Chcę,żebyś mnie przeleciał - powiedziałam. Byłam,jak w jakimś amoku. Wstałam. Z rzuciłam sukienkę.Rozpięłam w pośpiechu biustonosz,pokazując mu swoje cycki. - Zerżnij mnie Oskar.- powiedziałam cicho. Zdjął swoją bluzkę. Spodnie skarpetki i natychmiast się przy nim znalazłam. Zupełnie nad sobą nie panując,padlam na kolana. Zdarlam z niego słupy. Łapczywie zaczęłam wpychać sobie w usta jego kutasa.Naprawdę go lapczywie obciągałam. Machałam głową jak oszalała. Lizałam go jak loda z butli. Lizałam mu jaja.Całowałam. Znowu mu obciagałam. - Chodź. - wyszeptał oddychajac szybko. Nie równo. Położyłam się na kanapie na plecach.Chciałam by mi go wreszcie włożył. By zapoznał się z moją wilgotną cipką. - Takkkk,taaakkk,- wystękałam gdy mi go wsadził. - Takkk Osjarr. Takkkk.O takkk,,- wystękałam mając go całego. Oskar ruchał mnie powoli,ale rytmicznie. Unosił się i opadał. Jego kutas zagłębiał się po same jaja. - Rznij mnie,,,rżnij mocno,,,umm,,,ummm,,,ochch,,,ummm,,ochch,,, - stękalam jak ...