-
Kondrat
Data: 04.11.2025, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Zmysłowa, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Napiszę prostolinijnie bez ściemy i głupiego piciu piciu,albo jak to tam woli coś tam przez bibułkę. Mój syn Kondrat,zaledwie siedemnastolatek.tylko siedemnastolatek ma dużego,Naprawdę ma dużego kutasa.Nie to co inni. Chwalą się,a gówno tam mają. Dżdżownice chodzące po drzewie,ale jacy to oni noe są dobrzy w łóżku. Jest przysłowie,mówiące" jedna prawda itd gówno prawda" To się potwierdza w życiu.Nie dotyczy to mojego syna,bo ma się czym chwalić i nie jeden chciałbmieć takiego kutasa jak on.Wiem co piszę,bo się o tym sama przekonałam. Co prawda był to przypadek. Dziwny zbieg okolicznosci,ale był. Mam na imię Leokadia. Mam blisko czterdzieści lat. Dokładnie trzydzieści dziewięć. A za parę dni w listopadzie obecnego roku będę miała czterdziechę. Jestem nie wysoka w zasadzie. Ale też nie niska. Mam czarne nie długie włosy. Czarniejsze niż węgiel na kopalniach. Są lekko kręcone i puszyste. Mam piwne oczy. Mam wąskie,lekko wypchnięte do przodu usta.Jestem odpowiednio szczupła. Nie za gruba. Nie za chuda. Nie wstydzę się tego napisać. Mam cycki średniej wielkości i lubię je podkreślać,nosząc obcisłe bluzki,albo sukienki z odpowiednim dekoldem.Mam całkiem nie zły tyłek. Co do moich nóg. Uważam,że mam je zgrabne i proste. Uda mam smukłe i okrągłe. Na pewno delikatne w dotyku.Moja uroda sprawia to,że wielu mężczyzn się zamną na ulicy i to widzę na każdym kroku. Jak już wspomniałam,mam syna Kondrata,którego od dwóch lat wychowuje sama. Nie. Mąż mnie nie zostawił dla innej. Nie ...
... porzucił mnie dla innej. Poprostu - jak to bywa w życiu - uległ śmiertelnemu wypadkowi. Mieszkamy z synem w nie dużym,co prawda,domku na przedmieściach naszego miasta.Być może nie jest on okazały,ale nam wystarcza w zupełności. Jest ogród,a nawet nie duży basenik,który zdążył wybudować mąż,zanim pożegnał się z tym światem. Pracuję w zasadzie,w nie dużej korporacji.Korporacja ta,dobrze prosperuje na naszym rynku i nie mogę narzekać na finanse.Dobrze zarabiam. Do tego są premie. Dodatkowe bonusy. Owszem. Czasem trzeba zostać dłużej,ale co mi tam. Tak czasami bywa. I znowu. Jak wspomniałam,mój syn ma dużego kutasa.Jak wspomniałam,przekonałam się o tym na własnej skórze. Jak? Opiszę to poniżej. Wróciłam wtedy z pracy około dwudziestej. Gdzieś tak około dwudziestej. Fakt. Byłam trochę zmęczona i myślałam o dwóch przyziemnych rzeczach. O dobrym mocnym druku i gorącej kąpieli. Pierwsza rzecz była łatwa. Rozebrał am się w przedpokoju i w króciutkiej kolorowej sukience,którą miałam na sobie,weszłam do pokoju. Zrobiłam sobie tego drinka i na chwilę usiadłam w fotelu. Posiedziałam,upiłam trochę i wstałam. Zamierzałam pójść do łazienki by przygotować sobie tą kąpiel. Już byłam przy drzwiach,gdy się nagle otworzyły. Nie mal zderzyłam się z synem. Nie mal wpadliśmy na siebie. W dodatku był w samej męskiej obcisłej bieliźnie,a ja widziałam jego kutasa odstającego od reszty ciała.Aż drgnęłam bo już mi się wydawał duży,choć mu jeszcze nie stał. + O! Wróciłaś wreszcie. Cześć mamo.- ...