Chuligan - rozdział II "Damian zawodowiec&quo...
Data: 17.04.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: SzalonyGej, Źródło: Pornzone
Na samym początku chciałbym podziękować za dość dobrą ocenę pierwszego rozdziału mojego opowiadania oraz za bardzo miłe komentarze. Mam nadzieję, że kolejna część również was zadowoli!
Odkąd wróciłem ze szkoły cały czas rozmyślałem nad tym co się dzisiaj wydarzyło w kolejnej szatni. Dziwne, ale nie chciałem więcej, nie mogłem doczekać się już 18 godziny. Byłem okropnie napalony i podniecony, ale tłumaczyłem się, ze seks seksem, a uczucia uczuciami i dalej pozostawałem przy tym, że jestem hetero.
Czas się dłużył niemiłosiernie, ale w końcu nadszedł ten moment… Był pół do osiemnastej. Wcześniej już się dokładnie umyłem oraz zrobiłem lewatywę tak jak napisał mi na Facebook’u Damian. Przed wyjściem wcisnąłem rodzicom powszechny, ale skuteczny kit, że idę do kumpli na kameralną posiadówkę i zostaję na noc. Kupili to bez problemu.
Z racji tego, że była wiosna, na dworze było jasne i słońce jeszcze utrzymywało się na niebie. Ciepły wietrzyk delikatnie owiewał moją twarz. Cudowne uczucie, ale nie tak dobre jak podniecenie, które cały czas władało moimi myślami. Marząc przez całą drogę o nabrzmiałym kutasie Damiana, nie spostrzegłem się kiedy stanąłem przez drzwiami do domu chuligana. Nacisnąłem dzwonek po czym rozległo się dzwonienie. Nie musiałem długo czekać, już po chwili ujrzałem Damiana w progu. Miał na sobie biały podkoszulek, tego samego koloru slipy z wyraźnym wybrzuszeniem oraz również białej barwy skarpety za kostki.
-Wchodź. – mruknął obojętnie, jak ...
... nigdy.
Dość niepewnie wkroczyłem do mieszkania, a następnie zamknąłem drzwi.
-Mądry z ciebie pedał – powrócił jego złowieszczy ton – Nie chciałbyś wiedzieć co by się z twoją reputacją stało gdybyś się nie pojawił.
-Obiecałem, więc jestem… - odpowiedziałem machinalnie.
Przeszliśmy się korytarzem, po chwili jednak zatrzymaliśmy przy wejściu do (prawdopodobnie) salonu. Powiedział żebym wszedł tutaj, tak też zrobiłem. Zacząłem kierować się w stronę skórzanej kanapy w białych i granatowych barwach. Jednak nie udało mi się na niej usiąść… Poczułem nagle żelazny uścisk na swoim ramieniu i zostałem obalony na podłogę. Gdybym nie zdążył podłożyć rąk, mój nos miałbym się wtedy ciężko.
-Co ty odwalasz kurwo!? – krzyknął władczym tonem Damian.
Nie odpowiedziałem tylko popatrzyłem się na niego pytającymi oczami.
-Taka kurwa nie ma prawa siedzieć na wygodnej kanapie. Tutaj jest twoje miejsce – palnął wskazując palcem na stary ręcznik położony tuż przed sofą.
Nie miałem zamiaru protestować, grzecznie usiadłem tam gdzie mi kazał.
-Czekaj tu. Idę po coś mocnego do picia.
Siedziałem na moim „fotelu” i czekałem na Damian aż wróci. Po kilku minutach wrócił ze sporą butelkę wódki i dwiema szklankami. Postawił je na stole, a następnie nalał trochę trunku do każdej. Nachylił się nad jedną z nich i splunął do niej kilka razy. Chwycił ją następnie i mi podał.
-Pijesz do dna. – powiedział zadowolony.
Mocny alkohol nie był mi taki obcy, już nie raz piłem na imprezach (bez ...