1. Szczotkowanie


    Data: 18.04.2019, Kategorie: Lesbijki Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    ... już była otwarta, nalałam do kubka - Kulturalnie - powiedziałam. - E tam kulturalnie! - podeszła do mnie Anka i wzięła głębokiego. Łyknęłam z kubka, najpierw powoli, każdy następny łyk przychodził mi łatwiej. Popatrzyłam jeszcze na etykietkę: "18% to nie jest słabe wino", ale następny kubek to już była tylko formalność. Zobaczyłam jak Ania otwiera następną butelkę. Teraz wszystkie siadłyśmy w kółeczku. Ja i Gosia dokończyłyśmy po jednej butelce, Ania piła już drugą. Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się, biłyśmy (dla żartów). W pewnym momencie Ania odłożyła butelkę wina, wylewając przy tym sporo. Wstała na klęczki. Ustawiła się na środku koła i wykrzyknęła: - Jakby nie poszedł mój Maciek to wiecie co bym zrobiła?! - Patrzcie i płaczcie! Wstała całkowicie, stanęła w dziwnej pozie, rozpięła jeden guzik od koszuli nocnej. Potem poszedł drugi, reszty już nie odpinała lecz zrywała. Ukazała się jej piękna klatka i brzuch. Stanik był niebieski! Zsunęła powoli spodnie. Całe jej ciało wydało mi się tak śliczne, że to rzadkość. Ale niebieska bielizna? Maciek to szczęściarz! - wykrzyknęłam - Ale dlaczego masz niebieski stanik i majtki? - Czy to ważne?! - zawołała Gosia - A teraz patrzcie co by Maciek zrobił jakby tu był! - odparła i rzuciła się na Ankę. To było dla mnie zaskoczenie, nie wierzyłam, żeby to wino aż tak je kopnęło. Patrzyłam jak Gosia zdziera z siebie piżamę, a następnie, dobiera się do Ani. Władowała jej ręce pod majtki i złapała za pośladki. "Osz ty!" - wykrzyknęła z ...
    ... rozbawieniem Ania. Zdarła z Gosi stanik, zobaczyłam jej jędrne piersi. Stwierdziłam, że to w sumie są niezłe jajca, zdjęłam z siebie piżamę (zostawiłam tylko bieliznę) i rzuciłam się na nie. Po chwili szarpania zdarłam z Ani stanik. Jej piersi są równie piękne jak Gosi - zauważyłam. Ania rzuciła się na mnie. Ja stałam ona padła na kolana i jednym ruchem zdjęła mi majtki. To było przegięcie! Miałam dość, ale wnet od tyłu poczułam dłonie Gosi ściągające mi stanik. Zostałam naga. - Dobra, przegrałam - rzekłam - Oddawajcie moje rzeczy. - Musisz je odkupić - dziwnym tonem odparła Ania - Jak? - Zabaw się w Maćka - zdjęła majtki, rzuciła mi na głowę, usiadła na kancie łóżka rozwarła nogi i krzyknęła - dawaj! Popatrzyłam z niechęcią. Jej muszelka lśniła wilgocią, to mnie natchnęło. Była strasznie włochata, dlatego powiedziałam: - Najpierw ogolisz! - Czym? - Nie golisz nóg? - spytałam ze zdziwieniem i wygrzebałam z szafki depilator. - Tym! - Daj, ja chcę! - Gośka przechwyciła golarkę wzięła płyn i klęknęła przed Anią "One są chore!" - myślałam ale z drugiej strony czułam podnietę. Gośka polała Anię płynem po cipie. Rozmasowała namiętnie, przy czym Ania nie szczędziła rozkosznych jęków. Chwyciła za maszynkę włączyła i zaczęła golić. Po paru minutach robota była skończona. Gosia zabrała się za zmywanie resztek piany... językiem. Najpierw przejechała z dołu do góry po szparce. Okrążyła ją parę razy, aż w końcu załadowała jęzor pomiędzy wilgotne wargi. Ania przy tym skręcała się i dyszała. Gośka ...