Zboczony pasierb 2
Data: 19.04.2019,
Autor: zlosnica79, Źródło: Lol24
Minęły dwa lata. Marcin znów zjawił się u nas na wakacje. W tym roku kończy 18 lat i mamy z mężem mu je wyprawić. My, czyli ja. Jak zwykle wszystko przecież spocznie na mojej głowie. Muszę porozmawiać z Marcinem i spytać się co by chciał i ile osób będzie na tej imprezie. Nie mam ochoty się w to bawić, ale już mu obiecaliśmy, że je wyprawimy. Cieszy się, że w końcu będzie pełnoletni, jak każdy dzieciak. Przez te dwa lata nasze stosunki się poprawiły. Dużo rozmawialiśmy na temat związków, dziewczyn, seksu. Wiem, że nadal czasem mnie podgląda. Nie zwracałam tak na to uwagi jak kiedyś i nie wkurzałam się na niego. Po prostu jest ciekawy kobiecego ciała, a z tego co wiem, to jeszcze nie uprawiał z żadną dziewczyną seksu. Na szczęście skończyło się nagrywanie moich zabaw erotycznych, które później wysyłał kolegom. Zabaw oczywiście nie zaprzestałam. Męża często nie ma w domu, więc dlaczego mam się umartwiać. Mam potrzeby, i chcę je zaspokajać. Mam zabawki, które mogę wykorzystać, więc to robię. Czasem zabawiam się z kimś po drugiej stronie monitora. Znajduję chętnego mężczyznę do zabaw przed kamerką i razem szalejemy. Jest to bardzo podniecające, a zarazem nie zdradzam fizycznie męża. Lubię takie zabawy. Sprawia mi to frajdę, dobrze się bawię, więc dlaczego mam nie korzystać.
Z Marcinem umówiliśmy się na zakupy. Okazało się, że ma być około 20 osób. Z mężem zamówiliśmy katering, więc pozostały tylko napoje, jakieś ciastka, chipsy i co tam jeszcze dzieciaki lubią. Marcin ...
... niech wybiera, co chce. Trochę obawiam się o ten alkohol. Będę sama w domu i cała ta młodzież, a oni jeszcze nie przywykli do picia. Czuję, że ładnie się spiją. Z tego co wiem, dwóch kolegów będzie nocowało u nas. Muszę przygotować dla nich łóżka. Po resztę na szczęście mają przyjechać rodzice.
Nadeszła sobota. Oczywiście całe przygotowanie jest na mojej głowie, bo mąż w delegacji. Czasem mam już tego dość. W ogóle nie interesuje się synem. To też nie należy do moich obowiązków, w końcu to nie moje dziecko, ale szkoda mi go. Dlatego pomogłam mu w tym przygotowaniu. Zastawiliśmy stół, naszykowaliśmy wszystko na przyjście jego znajomych. Z kateringu poprzynosili nam już gotowe dania i zakąski, tylko podgrzać. Nie było za dużo pracy. Obiecałam Marcinowi, że będę mu pomagała przy podawaniu do stołu, czy sprzątaniu. Będzie też kilka dziewcząt, to i one chętnie mu pomogą. Wiem że podoba się dziewczynom, ale on jak na razie nie zwraca na nie uwagi. W naszych rozmowach często mówi, że woli starsze, takie ok. 30 lat, lecz on znów dla nich jest za młody. Bardzo często mówił mi, że ja mu się podobam, mimo, że już mam 38 lata, dlatego mnie nagrywał i podglądał. Wiem, że jestem ładną kobietą, widzę jak mężczyźni się za mną oglądają. Po prostu dbam o siebie.
Zaczęli schodzić się pierwsi goście. Ok. 21. 00 impreza była już w toku, głośna muzyka, śmiechy, alkohol. Czasem zaglądałam do nich, spytać się czy czegoś nie potrzebują. Marcin brał mnie wtedy za rękę i prosił bym chwilę z nimi ...