1. Od szantażu do miłości 51


    Data: 24.04.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    W poniedziałek 7 listopada już o 5:20 czekałem w samochodzie na Anię bo poprzedniego wieczoru wypiłem na poty troszkę nalewki i cały mokry i wyspany obudziłem się przed 4 i nie mogłem potem spać. Ania po 5 minutach weszła uśmiechnięta do samochodu i jak nigdy pocałowała mnie w samochodzie przed blokiem mówiąc: -" Dzień dobry kochanie". _ a ja lekko zaskoczony odpowiedziałem: -" Dzień dobry. Co się stało,że całujesz mnie przed blokiem". _ Ania rozglądając się na boki odpowiedziała: -" Widzisz,zapomniałam przez to wszystko o samokontroli". -" A przez co,albo przez kogo". -" Miałam dzisiaj cudowny sen Krzysiaczku,śniło mi się,że my już jako para byliśmy u twojej siostry na wigilii i wszyscy z tego powodu byli bardzo zadowoleni nawet twój tata,a Sylwia ciągle mnie i ciebie pytała czy może ci nadal mówić po imieniu czy tatusiu". _ uśmiechnąłem się a Ania widząc to dodała: -" Zareagowałeś tak samo jak wszyscy w moim śnie. Jedźmy już skarbie żeby jednak nikt nie zobaczył,że nam razem wesoło". _ ruszyłem spod bloku i kiedy skręciłem to powiedziałem: -" To wspaniały miałaś sen i nie dziwię się,że jesteś w dobrym humorze". _ Ania położyła dłoń na mojej ręce i powiedziała: -" Ale wracamy do rzeczywistości i musimy uważać,a nie tak jak ja byłam chyba jeszcze we śnie i pocałowałam ciebie przed blokiem. Tym bardziej teraz musimy uważać,kiedy wszystko zaczyna się nam układać i czuję,że stary długo tego nie wytrzyma i sam zaproponuje może nie od razu rozwód ale jakąś separację". -" Aniu ...
    ... skarbie nawet nie wiesz jak pragnę tego żeby twój dzisiejszy sen był proroczy". -" Jak wstałam i się malowałam to pomyślałam,żeby choć trochę spełnić ten sen i żebyśmy pojechali razem na święta do moich rodziców". _ aż przyhamowałem z wrażenia i zapytałem: -" Naprawdę jest to możliwe?" -" Pod warunkiem,że najpierw nas nie zabijesz,a więc jedź ostrożniej.Moi rodzice byliby na pewno szczęśliwi,ale nie znam jeszcze planów starego i nie wiem co planuje Sylwia,a nie chciałabym,żeby się dowiedziała o nas jak będę jeszcze ze starym". _ i tak lekko rozmarzony o wspólnych świętach szczęśliwie zajechałem do pracy. Niestety gdzieś od 9 zacząłem się coraz gorzej czuć i przed 11 szef widząc to kazał mi iść do domu,ale najpierw do lekarza,a Ania to słysząc powiedziała: -" Ale jego jak się nie przypilnuje to on nie pójdzie do lekarza". _ i potem szybko dodała: -" Wiem to od jego siostry jak i też od taty". " Ma pani rację,przypomniało mi się,że już raz tak było i dopiero ojciec musiał przyjechać i wezwać lekarza". _powiedział szef a ja cicho powiedziałem: -" Z lekkim przeziębieniem nie ma co lekarzowi głowy zawracać". -"Dobra,dobra nie bądź taki hardy". _ powiedział szef a potem zwrócił się do Ani: -" Pani Aniu mam do pani prośbę,niech pani pojedzie z Krzyśkiem teraz i przypilnuje żeby poszedł do lekarza, a zamówienie zrobimy jutro". -" Bardzo dobry pomysł,to ja rozliczę jeszcze te dwie faktury i mogę iść"._ a szef leciutko mnie popychając w stronę szatni powiedział: -" Idź się przebieraj i nie ...
«1234...»