Zanim zaczęli rozmawiać.
Data: 25.04.2019,
Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24
... ruchach.
- Przytul się do mnie ciasno. Wbij paznokcie w moją skórę. Ile chcesz. Ile dasz radę.
- Nie chcę. Zrobię w tobie dziury.
- Śmiało. Możesz mnie podziurawić.
- Boję się.
- To przestań.
Po tych słowach odsunął od niej biodra, odrobinę, na sekundę. Po sekundzie, wdarł się w nią, z całym impetem i brutalnością, na jaką było go stać w tej chwili. Olka zawyła i natychmiast wbiła w niego, wszystkie dziesięć wypiłowanych, granatowych paznokci. Chyba do krwi. Nie była pewna, nie widziała jego pleców. Ale uśmiechnął się z zadowoleniem. Olka wyrwała paznokcie z jego ciała i położyła dłonie w okolicach pośladków – tuż nad nimi. Nogi, brzuch, piersi... mocno dociskała do jego skóry. Ciepłej, wilgotnej, odurzającej... Rafał, pomimo przytrzymujących jego tyłek - dłoni, poruszał się w niej szybko i głęboko. Bardzo długo w jednym rytmie. Do momentu kiedy Olka się od niego nie odkleiła. Ponownie oparła dłonie za swoimi plecami. Złapał te dłonie i popchnął jej plecy na blat stołu. Przesuwając się po blacie, potrąciła dzbanek. Gęsty, lepki sok porzeczkowy, rozlał się po stole. Dzbanek zatoczył koło i spadł. Zaraz za nim, pierwsze krople soku, zaczęły kapać na podłogę. Rafał położył rękę na jej mostku i przytrzymał Olkę w kałuży, powstałej na blacie. Nie reagując, na jej próby poderwania się z miejsca. Kiedy się uspokoiła, zanurzył palce w czerwonym napoju i podał jej do oblizania. Po degustacji, powtórzył gest i wolno, metodycznie zaczął pokrywać ciało Olki lepkim, ...
... słodkim kombinezonem swojego dotyku. Utkanym z czerwonej cieczy. Jego biodra zwolniły. Posuwał się teraz znacznie ostrożniej. Kołysał na boki i cały czas studiował jej ciało, opuszkami palców. Długo i cierpliwie. Aż wreszcie poczuł, jak z coraz większą siłą, zaciska wokół niego swoje uda. Jak jej mięśnie napinają się, sygnalizując zbliżający się orgazm, urywanym oddechem. Wreszcie usłyszał kilka zduszonych jęków i w towarzystwie jej orgazmu, spuścił się w prezerwatywę. Oparł dłonie na krawędziach blatu i przez chwilę wisiał nad nią, obserwując z bliska, jej zmienione rysy twarzy.
- Lepiej ?
- Lepiej.
- Podaj mi ręce i nie zabieraj nóg.
Podała mu dłonie. Rafał podciągnął ją do siebie. Wsunął ręce pod pośladki i podniósł ze stołu. Cała się kleiła. I to kleiła się na czerwono. Zaniósł ją do łazienki, posadził w wannie i odkręcił wodę. Klęczał na kafelkach i czekał. Czekał, aż woda dotrze przynajmniej do jej brzucha. Wtedy sięgnął po niebieską myjkę, w kształcie motylka i zalał ją obficie żelem. Spienił i mył ciało Oli, kawałek po kawałku. Podał jej rękę i pomógł wyjść z wanny. Mokra i ociekająca, stanęła za jego plecami. Opuszkami palców zaczęła badać miejsca wokół dziur. Cholernie głębokich konsekwencji jej głupoty.
- Chodź do kuchni zrobię opatrunki. Trzeba to zdezynfekować i odizolować od czynników zewnętrznych.
- Niech będzie. Potem założysz gorset. Granatowy pas do pończoch i pończochy, rzecz jasna bez majtek. Czerwoną sukienkę z granatowym, skórzanym paskiem ...