1. Garsoniera - Alina, cz. 2.


    Data: 30.04.2019, Kategorie: Inne, Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... stąd. Chcę do hotelu! – załkała, obejmując się rękoma.
    
    – Podnieś głowę, zrób, co każą, a za kilka minut będziesz ubierać się. Więc jak?
    
    Milczała. Rozglądała się nerwowo. Spojrzała na mnie.
    
    – Więc jak? – głośniej powtórzyłem pytanie.
    
    Dotarło do niej. Pokiwała głową. Wyprostowała się, znowu spojrzała w moim kierunku. Zrobiłem zdjęcie i jeszcze jedno.
    
    – Zdejmij żakiet – poleciłem.
    
    – Przecież... – spojrzała na mnie błagalnie. Patrzyłem surowo. Zamilkła zrezygnowana. Zdjęła żakiet i położyła na brzegu alejki. Pstryknąłem zdjęcie. Stała przodem w rozkroku, bokiem, potem z koszulką i stanikiem na plecach, eksponując piersi. Potem z rozciągniętą pochwą przodem i tyłem, wypinając się do mnie. Zawsze z widoczną twarzą. Przyniosłem szpilki, a ona ubrała je. Jakimś cudem pończochy nadal były całe. Powtórzyliśmy kilka ujęć.
    
    – Daj mi szpilki – wyciągnąłem rękę.
    
    Podała milcząc, ale uległym, gorliwym gestem. Złamałem ją.
    
    – Teraz ubieraj się – powiedziałem łagodniejszym, prawie obojętnym tonem, sięgając po buty. – Cholera, ale potrafię być brutalny – zadumałem się na chwilę. – I są takie, które to lubią. Na moje szczęście.
    
    *
    
    Pokój oświetlały dwie lampki stojące na stolikach za tapczanami ustawionymi pod ścianami. Okna na wąskiej ścianie nie zdołały już zasłonić. Kiedy Elżbieta dotarła do łóżka, włączyła światło, a potem telewizor. Był ustawiony na kanał z muzyką. Nikt nie protestował. I nikt się tym nie zainteresował.
    
    Odwróciła się i zobaczyła Sebastiana ...
    ... namiętnie całującego się z Małgosią. I to jak! Zachowanie Sebastiana nie zaskoczyło jej. W końcu facet, czemu tu się dziwić... Taki trzydziestolatek, jeżeli z tydzień pości, to rzuci się na wszystko, co nie ucieknie na drzewo. Ale Małgosia? Ma 40 lat, dość krótki staż małżeński, więc na razie nie powinna szukać nowych partnerów do seksu. A jednak!
    
    Ela w zasadzie bez wahania zgodziła się na propozycję Zosi, przeniesienia spotkania do hotelowego pokoju. Rozmawiały o tym wcześniej. Chciały zaszaleć. Siedziała z nim Małgosia, ale i ona aprobowała pomysł wypicia alkoholu w pokoju. Sześć osób w windzie stanowiło niezły pretekst, żeby zacząć ściskać się. Skwapliwie skorzystali z nadarzającej się okazji. Sebastian mocno i niedwuznacznie obejmował ją, kiedy zbliżali się do drzwi pokoju. Wychodząc z windy byli już po imieniu. W ogóle od samego wejścia, a nawet wcześniej, panowie okazali się bardzo natarczywi. Ich gesty, słowa nie pozostawiały wątpliwości. W zasadzie żadna nie zdołała nic powiedzieć, kiedy każdy z nich od razu zajął się jedną kobietą. Żadna głośno nie zaprotestowała.
    
    *
    
    Elżbieta leżała na plecach, na swoim tapczanie, i ciężko oddychała. Mężczyzna klęczał obok tapczanu, trzymał głowę między jej nogami, odsunął majtki i agresywnie pieścił łechtaczkę. Blondyna trzymała go za głowę i coraz głośniej stękała. Szeroko rozrzuciła nogi w grafitowych pończochach i czarnych, delikatnych szpilkach. Fryzura wzmocniona lakierem już dawno straciła swój kształt. Zaczerwieniona z ...
«1...345...»