1. Garsoniera - Alina, cz. 2.


    Data: 30.04.2019, Kategorie: Inne, Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    Część 2.
    
    Bogatszy o doświadczenia z ostatnich dni, profilaktycznie trzymałem się na dystans wobec naszej atrakcyjnej koleżanki. Po przejściach z Aliną, zżymałem się, że muszę (!) zostać sam na sam z jedną z najatrakcyjniejszych kobiet z pracy. To jak lizanie cukierka przez szybę. Paranoja... Nawet byłem trochę przestraszony. Kiedy ponownie weszliśmy do parku, po kilkunastu metrach Pati zbliżyła się do mnie.
    
    – Przytul mnie – powiedziała spokojnym tonem. Nawet nie patrzyła na mnie.
    
    – Słucham? – kompletnie zaskoczyła mnie.
    
    – Na migi mam pokazać? – była trochę zniecierpliwiona. A potem... Potem objęła mnie wpół!
    
    Wzruszyłem lekko ramionami, nic nie rozumiejąc i też ją objąłem. Fajne uczucie. W końcu Pati była bardzo atrakcyjną dziewczyną. W pracy wielu, ba, bardzo wielu podrywało ją, adorowało, narzucało się, wręcz mobbingowało. Bezskutecznie. Potrafiła trzymać mężczyzn na dystans. Sam nigdy nawet nie próbowałem. Zdawałem sobie sprawę, że Pati była poza moim zasięgiem. Odpadałem w każdej dyscyplinie: prezencja, humor, perspektywa awansu, samochód, mieszkanie i dyscyplina dodatkowa: zarobki. W tej to nawet nie łapałem się do szerokiej kadry rezerwowych. A tutaj taki tekst...
    
    – Możesz mocniej mnie przytulić? – zapytała rzeczowo, patrząc mi w oczy.
    
    – Jasne, bardzo chętnie – odpowiedziałem nieco sztywno.
    
    Myślami błądziłem gdzie indziej. W końcu sygnał od Aliny nieodwracalnie poprawił mi humor. Paradoksalnie byłem w sytuacji wymarzonej przez innych, ale gdybym ...
    ... nawet miał fotki z naszych uścisków, to i tak w pracy pewnie wszyscy jedynie gratulowaliby mi perfekcyjnego opanowania obsługi Photoshop’a.
    
    *
    
    Nie wiem, jak to się stało. Czy ona przyspieszyła, czy ja nieco odwróciłem się, słysząc jakiś hałas za nami? Może ona chciała coś powiedzieć i odwróciła się? W każdym razie nagle moja dłoń nie obejmowała jej ramienia, tylko dotykała piersi schowanej pod białą koszulką i lekkim żakietem. Nosiła stanik z delikatnego materiału. Czyli jej piersi były jędrne i nieźle sterczały! Momentalnie zesztywniałem ze strachu. Oczyma wyobraźni widziałem jak wrzeszczy na mnie za ten seksualny atak.
    
    – No, nareszcie – westchnęła wyraźnie zadowolona. Nieco wolniej odczuwałem przyjemność płynącą z macania atrakcyjnej koleżanki. Spojrzałem na nią:
    
    – Masz ochotę na więcej? Ze mną? – wolałem upewnić się.
    
    – Tak. Widziałam ciebie w naszej siłowni i na korcie. Kawał byczka z ciebie. Taka klata! – sapnęła. Nie zrobiło to na mnie wrażenia. Po doświadczeniach z Aliną stałem się ostrożny. Lekceważąco wzruszyłem wolnym ramieniem:
    
    – Jasne, jest co podziwiać, bo chyba tylko ja korzystam z tej siłowni – podniosłem palec. – Uwzględnij w moim CV, że uprawiam też, dość regularnie, jogging. – Ale już nie słuchała mnie:
    
    – Mamy tutaj dość miejsca – rozejrzała się po parku. Bez słowa ściągnęła mnie ze ścieżki. Pod potężnym dębem, skutecznie osłaniającym od światła latarń przycisnąłem ją do pnia. Upuściła torebkę. Zaczęliśmy całować się. Rozpiąłem jej kostium, ...
«1234...7»