1. Joanna w klubie Cz.8. Uległość Joanny.


    Data: 02.05.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Kirith, Źródło: Fikumiku

    Do końca dnia przeszła jej ochota na płacz. O dziwo czuła w sobie coś podobnego do wdzięczności za to, że szef był dla niej taki pobłażliwy. Czekała jednak z niepokojem na to co będzie dalej. Następnego dnia rano przyszła do pracy. Kamil czekał na nią. - Uspokoiłaś się już laleczko? - Tak. - To świetnie, z racji tego, że jest to wreszcie możliwe, rozbudujemy trochę twój grafik o kilka sesji zdjęciowych i występów. - Dobrze. - Dzisiaj czeka cię kolejna sesja. Producenci bielizny nie mogą się bez ciebie obyć. Tego dnia Joanna zaliczyła aż dwie sesje, u dwóch różnych producentów bielizny. Każda z nich wyglądała podobnie jak wszystkie: pozowanie, przebieranie się słuchanie komplementów. Spowszedniało jej już to wszystko. Była przy tym jednak bardziej niż zwykle posłuszna i bez grymaszenia robiła wszystko co tylko jej kazano. Cały czas miała w głowie wczorajszy strach przed szefem i to jak pobłażliwie się z nią obszedł. Chcąc całkiem udobruchać Kamila, starała się bardziej niż zwykle. Skończyli koło 18. Wsiedli do samochodu i odjechali, w pewnej chwili Joanna zauważyła, że jadą drogą prowadzącą do jej domu a nie do klubu. - Zaczęło się – pomyślała – będzie mnie teraz rżnął i poniżał przez trzy miesiące w moim własnym domu. W myślach wyobrażała już sobie najbliższe dni, które pewnie na zmianę będzie spędzać w jakichś skąpych kostiumach, w domu przy Kamilu, potem będzie musiała mu się oddawać, a potem znowu jeździć na sesje zdjęciowe i występy w klubie. I te cztery rzeczy w kółko. ...
    ... Nie pytała go nawet czemu jadą do niej zamiast do pracy. Wysiadła z auta i czekała na niego. Kamil widział, że nie jest zaskoczona i posłusznie czeka, spodziewając się zapewne, że wejdzie do jej domu a potem w nią. - Nie wyglądasz na zaskoczoną tym, że przyjechaliśmy tutaj. - Mówił pan kiedyś, że mógł się wprowadzić od razu, więc spodziewałam się, że tym razem to zrobi. - Zaczynasz gubić uśmiech z twarzy – zwrócił jej uwagę – nie bardzo mi się to podoba. - Przepraszam – powiedziała i starała odtąd wyglądać na zadowoloną. - No tak, nie mogę pozwolić, żeby moja gwiazda usychała mi tu z samotności. Kamil wyciągnął z bagażnika dwie duże torby i wszedł za nią do domu. Wszedł do sypialni i położył torby na podłodze. - Musisz mi zrobić miejsce w szafkach i szufladach – powiedział. - Nie wiem czy znajdzie się tu miejsce – powiedziała – może w pokoju syna? - Wyrzuć rzeczy męża do pokoju syna. Teraz ja będę dzielił z tobą tą sypialnie. Joanna zaskoczona tym żądaniem zaczęła wynosić ciuchy męża do pokoju Pawła, natomiast Kamil wypełniał wolne szafki i szuflady swoimi rzeczami. Ogarnęło ją nieprzyjemne uczucie, kiedy w dzielonej szufladzie zobaczyła swoją bieliznę po jednej stronie, a po drugiej jego. Sama dostała kilka kompletów seksownej bielizny, w których miała mu „umilać wieczory”. Kiedy skończył, stanął przed nią i złapał ją za dłonie. - Od dziś to ja jestem twoim partnerem. Tak? - Dobrze – powiedziała niechętnie. - Chce usłyszeć radość w twoim głosie laleczko! - Przepraszam. - No ...
«123»