-
Zły dzień. (ciąg dalszy)
Data: 05.05.2019, Autor: MrocznyAssasyn, Źródło: Lol24
... to mnie usprawiedliwi...ale miałem piekielnie zły dzień, do tego Ty przyszłaś i powiedziałaś mi...że mogę wylecieć...-szepnąłem zawstydzony.-Wiem że nic mnie nie usprawiedliwia... -Odstresowałeś się na mnie? Tak?-spytała cicho, była spokojna a złość zastąpiła ciekawość. -Tak-powiedziałem zawstydzony. Luiza spojrzała mi w oczy i patrzyła głęboko.-Ja wiem...że jestem idiotą...Jeśli Ci to da ulgę to może zgłosisz to na policję? Przyznam się... Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Nie zrozumiałem jej reakcji, spojrzała mi w oczy i pogładziła po policzku. Stałem jak ciele i nie wiedziałem co powiedzieć ani zrobić. Jej oczy rozpromieniły się. -Paweł... a czy ja podobam Ci się? Czy wtedy zrobił byś to z każdą?-spytała łagodnie i uśmiechnęła się. -Tak podobasz...a wtedy wyglądałaś na prawdę ślicznie.-powiedziałem łagodnie. -Na prawdę?-spytała patrząc mi w oczy i pogładziła mnie po policzku-Nie kłamiesz? -Nie..ja mówię prawdę...-szepnąłem zmieszany i spojrzałem w jej oczy. Pocałowała mnie nagle, nie wiedziałem co się dzieje ale odwzajemniłem. Miała cudowne usta, takie delikatne i czułe. Objąłem ja mocno i wtuliłam w siebie, jej dłonie powędrowały na mój kark. Całowaliśmy się tak przez dłuższy czas jak para kochanków. Spojrzała mi w oczy i oderwała się delikatnie. -Chciała bym powtórzyć to co wczoraj...ale tym razem...nie tak brutalnie.-szepnęła patrząc mi w oczy.- I to ja rządzę dziś w łóżku...-powiedziała to jak bym nie miał możliwości ...
... odwrotu. -Dobrze...zrobimy co zechcesz...-powiedziałem posłusznie i spojrzałem w jej oczy. -Jedziemy do mnie...-rzuciła i wsiadła do swojego auta, ruszyła nie dając dojść mi do słowa. Poszedłem szybko do swojego auta i ruszyłem za nią. Po chwili jazdy byliśmy u niej w mieszkaniu. Gdy tylko weszliśmy, zaprowadziła mnie do sypialni. Stanąłem na środku i spojrzałem na nią z uśmiechem. -No dalej rozbieraj się...chcę Cię zobaczyć nago.-powiedziała łagodnie i uśmiechnęła się. -A Ty... ja Ciebie nie widziałem nago...-powiedziałem stawiając się lekko.-Noo dalej też się rozbieraj... Oboje patrząc na siebie ściągaliśmy swoje ubrania. Powoli i spokojnie bez słowa. Podeszła do mnie i pocałowała namiętnie, wyglądała pięknie kompletnie naga.. Staliśmy tak i całowaliśmy się bardzo namiętnie. Szliśmy w stronę łóżka i położyliśmy się na nim razem. Ja byłem na dole a ona na górze. Powoli wspięła się i weszła na mnie po przym położyła dłonie na mojej klatce. -Pawełku... teraz grzecznie skombinujesz gumki.-powiedziała łagodnie i pogładziła mnie po policzku i zeszła. Ja szybko dopadłem do spodni i wyciągnąłem gumki z kieszeni. Nałożyłem na penisa i grzecznie położyłem się obok Luizy. Weszła na mnie i delikatnie wsunęła penisa do swojej dziurki. Delikatnie zaczęła ruszać biodrami, nabijała się delikatnie na niego. Coraz mocniej zaczęła się nabijać na mojego penisa. Przysysałem się do jej sutków na przemian. Ona cichutko jęczała nabijając się mocno na mojego penisa. Całowaliśmy się namiętnie co ...