1. Sąsiad Robert cz. 6


    Data: 05.05.2019, Kategorie: Geje Autor: Cezary Antoni Pieczarek, Źródło: Fikumiku

    ... pierwszym kroku i wręcz nami zadrygował. Stwierdził że widać w nas zakłopotanie nadal to może na dobry początek nowej starej znajomości dacie się sobie poznać od innej strony, zaproponował żeby Artur przepytał mnie a wręcz zrobił mi egzamin ustny. Zaśmialiśmy się wszyscy z tego co palnął Robert ale to fajnie rozładowało tą dziwną atmosferę. No dobra pomyślałem, jak tam będziemy sterczeć to nicw końcu z tego nie wyjdzie. Odważyłem się wreszcie uklęknąć przed nim a potem było już z górki, zamknąłem oczy i bliżyłem usta to jego fujarki. Ładnie pachniał, jakimś cytrusowym żelem albo czymś takim ale tak czy inaczej przyjemnie smakowała jego skóra która dodatkowo była strasznie delikatna, tak samo jego dłonie które zaczynały dotykać mojej twarzy i głowy. Robert jak zawsze się przyglądał temu jak robie komuś laskę. A ja wreszcie zaczynałem się wczuwać w to co robiłem, powoli zapominając komu to robie. Po jakimś czasie zaczęło mnie to tylko bardziej podniecać. Wychowawca daje mi berło do lizania, ja to mam dziwne życie jednak ale nie ma na co narzekać. Artur nie był zwolennikiem ruchania ust, przynajmniej nie na siłe. Dlatego sam starałem się jak najgłębiej wkładać jego chuja do swoich ust wyciągając jak najdalej język. W którymś momencie udało mi się go włozyć tak głęboko do gardła że czułem jak językiem dotykam jajeczek. Pewnie bym się nawet i nie ksztusił gdyby nie Robert który dodatkowo zatkał mój nos co spowodowało że zacząłem się i dusić i łzawić momentalnie, ale jasne że ...
    ... lubiłem takie rzeczy. Artur chyba też zaczynał się ośmielać i chyba wreszcie odkrył że nie jestem wcale taki delikatny i można ze mną sie mocniej pobawić. Chwilowo jednak odwróciłem od niego uwagę i skupiłem się na Robercie który stał tuż obok niego, teraz to jego złapałem za fiuta i zacząłem mu obciągać. Robert lekko posuwał moje usta. Gdy puścił moją głowę przeniosłem się na sąsiednią pałkę i tak na zmiane. Trzymałem w dłoniach obie pały i lizałem raz jedną raz drugą. Wczułem się w to jak zawsze i widziałem że chłopakom się to mocno podoba, oba kutasy mocno się śliniły co ja oczywiście od razu zlizywałem. Gdy zauważyłem że Arturowi zaczyna się robić dobrze odpuściłem go na jakąś chwilę. Bez przesady ja też chce mieć jakąś korzyść z jego obecności, pomyślałem. Odszedłem od nich cofając się do kanapy. Położyłem się na niej na plecach zadzierając nogi na bok. Wziąłem żel stojący na stoliku, wycisnąłem go i nałożyłem na dziurkę. Przygotowywałem się na przyjęcie któregoś z nich, obojętne mi było który wejdzie pierwszy. Przyglądali mi się obaj z zaciekawieniem jak wkładałem sobie paluszki. Robert odezwał się do mnie czy tak sam mam zamiar się zabawiać czy może wreszcie dam komuś też się pobawić tą ślicznotką. Uśmiechnąłem się i zapytałem który pierwszy. Robert stwierdził że gość ma pierszeństwo. Artur nie był już wcale zakłopotany, wręczy wyraźnie było widać po nim to że jest podniecony i że nie może się doczekać kiedy wepchnie w swojego ucznia swojego kutasa. Zapytałem się go jak ...