1983 cz.2
Data: 10.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... seksie.
- Dużo miłych rzeczy się dowiaduję o sobie.
Gosia wyszła do kuchni i znowu usłyszałem wydłubywany z foremki
lód. Wstałem i też poszedłem do kuchni.
- Coś zrobić? – spytałem.
- Weź czyste szklanki i zanieś do pokoju – odpowiedziała.
Wyciągnąłem z szafki szklanki i poszedłem postawić je na stoliku.
Wróciłem do kuchni, ale Gosia już wychodziła z dzbankiem kompotu, w którym pływało pół foremki lodu.
- Gosia, kiedy ty ten lód robisz? Ja ciągle o nim zapominam.
- Nie cierpię pić ciepłego, to dbam o jego istnienie. No..., chyba, że ciepłe jest coś innego... – mówiąc to kołysała biodrami i biustem.
- Tak, tak..., o takiej swobodzie też marzyłem – powiedziałem i pocałowałem Gosię w policzek.
Weszliśmy do pokoju i usiedliśmy na kanapie tak, że nasze pupy się stykały,
a moje udo dotykało uda Gosi na całej długości. Sięgnąłem po papierosy – po trzygodzinnym spaniu czułem potrzebę zapalenia. Gosi też odpaliłem i podałem, a po chwili zrobiłem drinki.
- Dzięki – powiedziała odbierając ode mnie szklankę.
Paliliśmy i popijaliśmy drinki rozkoszując się rozgrzewającym chłodem
w to gorące popołudnie.
- Ale lato... – powiedziała Gosia – nie lepiej by było przeżywać to wszystko nad morzem?
- Ciekawe, co by powiedzieli u mnie w domu na wyjazd z tobą na urlop.
- Przecież zabrałam cię już dwa razy – zaprotestowała.
- Ale miałem wtedy trzynaście i czternaście lat. A teraz...?
- Fakt – odpowiedziała, aby po chwili dodać – ale przecież ...
... nie muszą wiedzieć z kim jedziesz!
- Niby nie muszą. A kiedy bierzesz dłuższy urlop?
- Za tydzień mam planowany na trzy tygodnie i zamierzałam wyjechać sobie gdzieś w spokojne miejsce.
- Gosia – zacząłem z gotową ideą w głowie – i chciałabyś wyjechać ze mną?
- Pewnie, że tak, kociątko moje! Mam sama siedzieć na jakimś zadupiu i wspominać twojego szatana?
- Bo..., wiesz..., mogę dogadać się z kumplem, który będzie trzymał wersję, że pojechałem z nim w Tatry.
- Byłoby cudownie, ale co mu powiesz?
- Że ma się nie interesować, to wystarczy, żeby zrozumiał. Gdyby wnikał za bardzo, to mu powiem, że pewna mężatka jest chętna i najwyżej będzie mi zazdrościł.
- Niezłe – powiedziała Gosia z podziwem.
- Masz już coś zarezerwowane?
- Tak, nasz zakładowy domek nad morzem. W takiej dziurze, że pewnie jeszcze nie widziałeś takiej na oczy.
- Ale w takim ośrodku będzie pewnie pełno twoich znajo...
- To jest domek wypoczynkowy, wokół którego nie ma nic w promieniu dwóch kilometrów – Gosia mi uspokajająco przerwała – dopiero za rok będą budować resztę domków. Nikt go nie chce brać, ponieważ to straszne odludzie i żadna baba nie ma odwagi mieszkać w środku lasu, z dala od najbliższej wioski. A okolica jest piękna i kilkaset metrów do morza. Plaża tam jest jeszcze dzika, bo tylko miejscowi byliby zainteresowani w opalaniu się, ale nie są, więc jest tak pusto i cicho, że szok.
- I byłaś już tam kiedyś?
- Byłam, trochę się bałam, ale nie było tak źle.
- ...