1983 cz.2
Data: 10.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... pokoju w samym tylko ręczniku zawiniętym na głowie trzymając go oburącz. Zatkało mnie od tego widoku, ale powiedziałem:
- Gosia, wiesz, co mi się przytrafiło? – spytałem.
- Co?
- Szczęśliwy po prostu jestem – odpowiedziałem – a tu jeszcze takie widoki wychodzą z łazienki – dokończyłem obejmując ją za biodra.
- Też jestem szczęśliwa – odpowiedziała z wyraźną radością w głosie – a tu jeszcze takie widoki czekają na mnie w pokoju – dokończyła z uśmiechem.
To mi przypomniało, że też jestem goły i chyba szybko się z tym oswajam, skoro
już przestałem zwracać przy Gosi na to uwagę. Pocałowałem ją i poszedłem się wykąpać. W drzwiach łazienki przypomniałem sobie, że najpierw ubikacja, a później prysznic.
Wykąpałem się szybko, ponieważ pod prysznicem dotarło do mnie nagle, że Gosia musi iść do pracy i pewnie ją zadziwię, jeśli to ja zrobię śniadanie. Podczas mojego wycierania się do łazienki weszła Gosia, zdejmując z głowy ręcznik, powiedziała:
- Muszę je wysuszyć i uczesać, nie przejmujesz się chyba?
- Ja?? Mam się przejmować tym, że piękna i naga kobieta weszła mi do łazienki??
- Tyyy... – powiedziała z udawaną naganą w głosie i wzięła do ręki mojego członka – kociątko zaczęło uwodzić starszą panią?
- Tak..., z całą świadomością. Tylko, że nie starszą panią, a piękną kobietę.
- Powiedz mi jeszcze raz: czy ja się tobie naprawdę podobam?
- Gosia, co cię tak wzięło? Przecież wiesz, że potwornie.
- Bo przecież mogłabym być twoją matką – ...
... powiedziała.
- Ale nie jesteś. Czy na dodatek nie możesz być bardzo ładna?
- Ale czy dla ciebie jestem, czy to tylko takie gadanie, żebym nie gadała? Wiesz..., w moim wieku trudno uwierzyć w kity o pięknie.
Wyszedłem z wanny i Gosia się od razu do mnie przytuliła z buczącą
suszarką w ręce.
- Sama doskonale wiesz, że jesteś piękna, poza tym kocham cię i wcale nie myślę teraz o jakimś wpływie więzów.
- Ja też kocham cię, jak faceta, nie jak bratanka – nie wytrzymam dzisiaj tego strasznego oczekiwania na kolejne słodkie grzeszenie, którego wcale nie żałuję.
- To zupełnie tak, jak ja – pocałowałem ją w pierś i wyszedłem do kuchni.
Otworzyłem lodówkę i sprawdziłem czy jest masło i może jeszcze coś.
Pięknie! Zupełnie, jak u mnie w lodówce, kiedy zostawałem sam na kilka dni. Rozśmieszyło mnie, nieznane dotąd, oblicze Gosi. Bardzo praktyczna – nie ma nic, co nie byłoby jej potrzebne. Nie robi sobie śniadań, więc nie ma masła – proste i zrozumiałe dla każdego faceta. Za to ma barek pełen flaszek, z których wychodzą dobre drinki – przypomniałem sobie, myśląc o Gosi z uznaniem. Wszedłem do pokoju – za dwie szósta – zdążyłem zarejestrować godzinę i podniosłem z podłogi koszulkę. Stwierdziłem, że poprzedniego dnia nie miałem jej w sumie na sobie zbyt długo, więc dzisiaj jeszcze obleci, a te kilka zmiętoszeń się rozprostuje zanim ktoś je zauważy. Założyłem wiec koszulkę, a nad poplamionymi wczoraj majtkami zawahałem się dłużej. Postanowiłem wyjąć z plecaka nowe. Ubrałem ...