1. Rodzinny obiad


    Data: 10.05.2019, Autor: Rachel96, Źródło: Lol24

    Co dwa tygodnie, w niedziele, razem z moim mężem jeździliśmy do jego rodziny na wspólne obiady. Może do rodziny to niezbyt dobrze dobrane określenie. Faktem było, że duży dom na wsi należał do rodziców Marka, ale na obiadach, które były niezwykle okazałe, zjawiała się nie tylko jego rodzina, ale też ich znajomi.
    
    Tak też było i tym razem. Siedzieliśmy w ogrodzie porośniętym licznymi odmianami kwiatów, tymi bardziej znanymi jak i tak egzotycznymi, że nawet osoby, które je tu zasadziły nie znały wszystkich ich nazw. Mama Marka będąc jednak żoną prawnika mogła sobie pozwolić na tak zróżnicowany ogród jak i ładny zadbany dom.
    
    Atmosfera przy stole była jak zwykle wesoła, szczególnie, że już od godziny wszyscy raczyli się winem lub drinkami, wedle własnych upodobań. Uwielbiałam te leniwe niedzielne popołudnia spędzone z rodziną i znajomymi. Po godzinach spędzonych w biurze czas spędzony na świeżym powietrzu w dobrym towarzystwie był bardzo relaksujący.
    
    Mój mąż jednak postanowił jeszcze bardziej mnie zrelaksować.
    
    Pijąc kolejny kieliszek wina poczułam jak jego ciepła dłoń ląduje pod stołem na moim kolanie. Nie byłam cnotką i takie zachowanie nie było dla mnie czymś dziwnym jednak Mark miał trochę śmielsze plany. Jego dłoń zaczęła powolną wędrówkę od zgięcia kolana w górę uda po jego wewnętrznej części. Pierwszym moim odruchem było ściśnięcie moich ud by jego dłoń zaprzestała swojej dalszej wędrówki, jednak widząc jego uśmiech i czując, że nadal nie zabiera ręki zaczęłam ...
    ... się wahać. Rozejrzałam się po zgromadzonych gościach. Wszyscy rozmawiali albo pili i nikt nie zwrócił uwagi na śmiałe poczynania mojego męża pod stołem. Tak właściwie wszystko działo się pod stołem, więc jak ktokolwiek mógłby zauważyć.
    
    Oparłam łokieć na stole jednocześnie rozszerzając uda. Mój mąż tylko na to czekał, bo jego ręka szybkim ruchem znalazła się na moim łonie, tak jakby się bał, że zmienię zdanie.
    
    Jego palce zaczęły masować moją cipkę przez koronkowy materiał majtek. Dzisiaj miałam na sobie jego ulubione białe majtki i chyba to poznał, bo cicho westchnął. Już po krótkiej chwili czułam, że moja bielizna jest całkowicie mokra. Fakt, że robimy to przy innych bardzo mnie nakręcał. Czułam się jak szpieg, seksualny szpieg, który musi dbać by nikt się o nim nie dowiedział.
    
    Mężowi znudziła się zabawa w ciuciubabkę, więc przesunął na bok materiał majtek by dostać się do mojej już mocno rozgrzanej cipki. Jego palce zaczęły swoją wędrówkę z góry na dół tak by każdy kawałeczek mnie doznał jego pieszczot. Gdy dotarł do najbardziej czułego punktu zaczął kreślić mnie masować i szczypać na zmianę jak to miał w zwyczaju. Powolnymi ruchami dłoni potęgował z każdą chwilą moje podniecenie. W chwili, gdy wzięłam do ręki kieliszek i upiłam łyk wina Mark niespodziewanie włożył mi do cipki dwa palce, szybkim i gwałtownym ruchem wyrywając tym samym z mojej piersi westchnienie.
    
    Brat mojego męża spojrzał na mnie przelotnie z zaciekawieniem.
    
    -Pyszne to wino- stwierdziłam z ...
«123»