1. Zimowe ferie


    Data: 11.05.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    Te ferie zimowe spędziłem na Mazurach. Wyjątkowa, lecz już coraz bardziej naturalna dla Polski, ciepła pogoda, nie pozwoliła zamarznąć jeziorom i pokryć śniegiem lasu. Krajobraz przedstawiał się więc nieszczególnie. Rozmokłe ścieżki, przenikliwy, zimny wiatr, codzienne deszcze i inne tego typu niespodzianki nie nastrajały optymistycznie. Jednak nie miałem wyjścia. Miejsce wykupione. Z miasta wyjechałem swoim luksusowym samochodem z karoserią Ferrari i silnikiem Syrenki. Auto to, to jest całkiem inna historia, ale warto dodać, że odziedziczyłem je po swoim siostrzeńcu, słynnym wynalazcy, który odkupił rozbity wrak Syrenki z dobrym silnikiem i dołożył karoserię Ferrari. Mało ludzi wiedziało jaki silnik kryje się pod tą czerwoną maską. Inni podziwiali mój samochód, nazywali go: piękną maszyną, niezłym wozikiem, co bardzo mnie denerwowało. Dopiero, gdy otwierałem maskę, a czyniłem to niechętnie, uważając ich za niegodnych, zmieniali zdanie. Na Mazury dotarłem późnym wieczorem. Już od kilku godzin ciemności pokrywały las. Jak to w lutym. Wjeżdżając do pensjonatu przez starą, zdobioną bramę, usłyszałem szum lasu i jeziora. Pensjonat położony był w lesie, nad jednym z mniejszych jeziorek, których nawet nie ma na mapie. Była to stara willa, która kiedyś pewnie należała do jakiegoś zamożnego człowieka, lecz w wyniku wojny wpadła w ręce Władzy Ludowej i przekształcona w FWP niszczała przez wiele lat. Dopiero teraz trafiła znów w prywatne ręce. W środku mieściło się zaledwie kilka ...
    ... pokoi, co zapewniało spokojny odpoczynek. Postawiłem swoje auto na parkingu i wszedłem do środka. Podszedłem do stylowo urządzonej recepcji położonej po prawej stronie. Po lewej mieściła się niewielka poczekalnia z stołem i dwiema ławami. - Dzień dobry. Mam tutaj zarezerwowany pokój - powiedziałem do młodej, pięknej, lecz nie w moim typie, recepcjonistki. - Dzień dobry panu. Proszę, oto klucz. - panienka z okienka podała mi klucz i dodała - Życzę miłego pobytu. Ma pan pokój 22. Pomimo niskiego numeru, pokój mieścił się na drugim piętrze. Na parterze znajdowały się jedynie sale klubowa i telewizyjna oraz jadalnia i kuchnia. No i oczywiście recepcja z poczekalnią. Na pierwszym piętrze znajdowało się jedenaście pokoi, hol z telewizorem i fotelami. Na drugim piętrze były następne jedenaście pokoi oraz sala konferencyjna, którą można by śmiało wykorzystać do urządzania dyskoteki. Na ścianach całego domu wisiały kiczowate obrazy miejscowego mistrza, przedstawiające akty kobiece oraz sceny erotyczne, usytuowane w miejscowym plenerze. Całe kompozycje sprawiały nienaturalne wrażenie, gdyż postacie były nienaturalnie duże i uwypuklone. Kobiety miały ogromne piersi, a mężczyźni długie, nienaturalne członki. Wszystko to zaobserwowałem dopiero później, bo teraz szedłem prosto do swojego pokoju. Włożyłem klucz do zamka i przekręciłem, a raczej usiłowałem przekręcić. Próbowałem raz. Nic. Drugi raz. Znowu nic. Wreszcie wyjąłem klucz z zamka i spojrzałem na numer. - No tak - mruknąłem. - Ta dziwna ...
«1234»