1. Fabryka chemiczna 2 - Laboratorium


    Data: 14.05.2019, Kategorie: Geje Autor: bananowyczlowiek, Źródło: Pornzone

    ... odległości.
    
    W końcu mężczyźni skręcili do jakiegoś pomieszczenia, z którego mocne światło wpadało do korytarza.
    
    Chłopcy przez chwile mogli ujrzeć sylwetki obcych. Obydwaj byli bardzo wysocy, każdy z nich był bardzo szeroki w barach.
    
    Byli ubrani na czarno, łącznie z kominiarkami. Tomek i Marcin po kilku minutach podeszli pod same drzwi nasłuchując o czym rozmawiają meżczyźni, tym razem było ich już 3.
    
    - No, noo, niezły jest teraz. Nie wyglądał tak jak go złapaliśmy. Jak długo bedzie trwać jeszcze kuracja?
    
    - Jest praktycznie zakończona, dałem bardzo dużą dawkę, jeszcze tylko faza testów, ale do tego potrzebuje królików doświadczalnych, macie ich?
    
    - Tak szefie, Kosa już ich ma. Teraz siedzą za ścianą i nas podsłuchują...
    
    Chłopcy zamarli, nie zdążyli nawet się odwrócić, bo zostali ogłuszeni.
    
    Po kilku minutach przebudzili się na twardej posadzce. To było to pomieszczenie, do którego wcześniej weszli mężczyźni.
    
    - Co tu się odpier... - nie dokończył Marcin, dostał solidnego plaskacza w twarz
    
    - Ryj cioto! - wykrzyczał jeden z mężczyzn. Po czym założył mu knebel.
    
    - Bądź grzeczny chłopcze, bo też zaraz dostaniesz taką zabawkę. - dodał trzeci mężczyzna do Tomka. Był nieco niższy od dwóch pozostałych mężczyzn. Nie miał kominiarki, biały fartuch laboratoryjny, lekki zarost i krótko ścięta fryzura, wyglądał na około 35 lat, nie był jakoś mocno zbudowany.
    
    Tomek i Marcin byli w szoku. Nie wiedzieli co zrobić, a bardziej przejmowali się tym co oni ...
    ... zrobią z nimi.
    
    - Nie róbcie nam nic proszę... - teraz Tomek dostał plaskacza, tym razem od drugiego z "kominiarzy", który zaraz po uderzeniu również założył mu knebel. Ponadto obydwoje z chłopców byli spięci kajdankami na nogach oraz rękach.
    
    - Mówiłem. - ceremonialnie rzekł doktorek, po czym dodał:
    
    - Poznajcie się, to jest Kosa i Kat, wskazał mężczyzn kolejno po swojej lewej i prawej stronie, mi możecie mówić Doktorze..oj nie możecie mówić - po jego słowach całą trójka wpadła w śmiech - nie wiedziałem na kim przeprowadzić swój eksperyment, aż tu nagle nadażyliście się wy...tej nocy nie zapomnicie długo - dodał Doktor, Tomek spiorunował go pytającym spojrzeniem
    
    - To jest nasz obiekt nr 1 - wskazał palcem za chłopców, obydwoje odwrócili się, to co ujrzeli wprawiło ich w obrzydzenie i zarazem wielkie przerażenie.
    
    Był to Wiktor, ledwo go poznali. Siedział na dużym fotelu, z którego wychodziła długa gumowa masa, prawdopodobnie czarne dildo, jednak chłopcy mogli tylko gdybać gdyż czarna masa znajdowała się w odbycie Wiktora. Chłopak był wygolony na całym ciele, łącznie w włosami. Jedyne co miał na sobie to białe długie skarpety pod kolana. Jego penis był bardzo spuchnięty a przewód moczowy był lekko rozszerzony, jakby ktoś coś tam włożył.
    
    Chłopak spał, oddychał bardo płytko, momentami przez sen mruczał.
    
    - Bardzo długo pracowałem nad swoim wynalazkiem - kontynuował Doktor - jest to wirus spreparowany z męskich hormonów oraz wyciągu z jednej z afrykańskich roślin ...