1. Współczesny niewolnik Rozdział 4


    Data: 23.05.2018, Kategorie: Geje Autor: KobietazPazurem, Źródło: Pornzone

    Chłopaków obudził budzik. Cali obolali, przypomnieli sobie co wydarzyło się wczoraj i że muszą iść na poranną toaletę. Szybko zebrali się i poszli do pokoju na dole.
    
    - To co, który zaczyna? – Spytał jeszcze zaspany Adam
    
    - Ja sobie poradzę sam a ty rób jak chcesz. – powiedział Marcin podchodzą do wiaderka żeby nabrać wodę i wlać do pojemnika. Adam stał i się patrzył. – Radzę ci się pośpieszyć… bo inaczej Janusz będzie zły.
    
    Adam leniwie podszedł do wiaderka i zaczął wlewać wodę. Janusz kazał im robić lewatywę z czterech litrów, Adam do wiadra nalał zaledwie dwa.
    
    - Naprawdę mało co tych kar?
    
    - O co ci chodzi przecież wczoraj mieliśmy lewatywy a w sumie nic nie zjedliśmy takiego żebyśmy musieli się czyścić.
    
    - Rób co chcesz.
    
    Chwila minęła i chłopaki byli już wyczyszczeni. Dzisiaj jest dzień nieparzysty czyli Marcin miał dzisiaj prysznic z właścicielem. Klęczał przed drzwiami do łazienki i czekał na swojego pana. Adam poszedł wziął do łazienki niewolników samotnie wziąć prysznic.
    
    - Witam Marcinie! Zapraszam. – Marcin podążał za panem do łazienki na czworaka.
    
    Pan Janusz obrócił się do Marcina i zbliżył na odległość, z której pewnie mógł usłyszeć szybko bijące serca Marcina.
    
    - Jesteś bardzo ładny, Marcina – powiedział. - Od razu gdy zobaczyłem ciebie i Adam stwierdziłem, że muszę was mieć – te słowa już wyszeptał cały czas zbliżając się do Marcina.
    
    Zaczął się pochylać, a jego twarz zbliżyła się do Chłopaka. Pocałował go. Dotknął swymi wargami ...
    ... Marcina. Ten pod nosem poczuł łaskotanie wywołane jego wąsem. Chłopaka przeszedł dreszcz ze strachu, ale Pan był na tyle delikatny, że Marcin zaczął się odprężać. Pan dawał mu pocałunek za pocałunkiem, próbując rozchylić Marcina wargi. Nie otwarł ich, nie chciał by jego język zetknął się z Pana. Gdy do pana Janusza to dotarło oderwał swoją głowę od Marcina i wymierzył mu policzek. Lekki, trochę jakby chciał go zachęcić. Czując delikatne pieczenie na policzku, Pan znów się zbliżał. Tym razem chłopak postanowił nie być taki uparty. Otworzył swe usta dokładnie w tym samym momencie, Pana twarz zetknęła się z moją. Usłyszał mruknięcie oznaczające zadowolenie swojego właściciela. Ten wepchnął w jego usta swój język, jednocześnie przesuwając swą dużą dłonią po jego plecach. Niżej i niżej, aż natknęła się na obolałe, poranione pośladki. Chwycił i ścisnął lewy pośladek. Tak mocno, że Marcin wydał z siebie zduszony jęk. Jego język wędrował dalej w ustach chłopaka od jednej do drugiej strony. Marcin postanowił wyjść naprzeciw i odwzajemnił pocałunek.
    
    Marcin zaczął odczuwać przyjemność z pocałunku. Miłe łaskotanie w brzuchu potęgowało doznania płynące z ich pocałunku. Z ich połączonych ust co chwilę wylewała się odrobina śliny. Coś w Marcinie sprawiło, że chciał sprawić, by pan Janusz czuł się dobrze. Chciał zrobić dobre wrażenie chciał się pokazać. Myślał aby dotknąć swymi dłońmi jego ciała, ale poczekał na to co zrobi Pan. W końcu to Pan o wszystkim decydował o tym co miał robić.
    
    Ich ...
«123»