Konsternacje cz. II
Data: 18.05.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: valkan, Źródło: Fikumiku
... stołu, chrząknął dwa razy i kontynuował picie kawy. Podeszłam do ekspresu i zaczęłam odmierzać jedną porcję pachnącej kawy. Z radia do moich uszu dobiegała dobrze znana mi melodia starego hitu The Animals Dom wschodzącego słońca. Ten kawałek zawsze mnie odprężał, położyłam ręce na blacie i przymknęłam oczy. Nic nie zagłuszało wspaniałej melodii i uspokajającego głosu Erica Burdona. Cztery minuty i utwór się skończył, czar prysnął. Zrobiłam kawę i podeszłam do drzwi, chcąc iść do swojego pokoju, jednak po drodze usłyszałam głos matki i moje serce na moment przestało bić. -Wladi, myślę, że wczoraj przesadziłeś. Stanęłam jak wryta. -Co chcesz przez to powiedzieć, moja droga? – spytał ojciec podejrzanie łagodnym tonem. – Żal ci jej? Uważasz, że powinna być mi nieposłuszna? -Nie, nic z tych rzeczy – odparła nie podnosząc wzroku. I w tej chwili zdała sobie sprawę, że popełniła błąd. Chciała poprawić swoją wypowiedź, ale w oczach Wladiego pojawił się znajomy błysk, całą uwagę skupił na żonie. Stałam w drzwiach i przenosiłam spojrzenie od matki do ojca. Widziałam jak matka drży, a oczy ojca błyszczą. Mama kilka razy przełknęła ślinę i urywanym głosem powiedziała: -Pomyślałam o jej przyszłości, i o tym, że później może mieć wielkie problemy. Jeśli już ich nie ma… Najpierw zapadła cisza. Wladi patrzył na żonę, jakby to co usłyszał nie mogło mu się pomieścić w głowie. Poczerwienił się i zacisnął pięści, chciałam uciec z kuchni ale stałam jak wmurowana w podłogę. W końcu nastąpił wybuch. ...
... Silna pięść ojca z wielką prędkością wystrzeliła prosto w policzek mamy. Matka poleciała do tyłu i uderzyła o podłogę z głośnym jękiem, który wzbudził we mnie współczucie i złość. - A więc jesteś po stronie tej suki – wykrzyczał Wladi. – Tak? Oszołomiona matka podniosła się na łokciach i spróbowała wstać. Ojciec podszedł i kopnął ją w brzuch. -Odpowiadaj! Nie odpowiedziała , chciała się odczołgać, ale znowu otrzymała silnego kopniaka. -Ty pieprzona zdziro. – Ojciec aż się popluł. Wykrzykując przekleństwa w stronę matki, na jego twarzy pojawiło się zadowolenie. Podniecała go ta sytuacja. Raptem na mnie spojrzał i powiedział z uśmiechem wypisanym na twarzy: -Patrz jak postępuje się z nieposłuszną suką. Cały czas na mnie spoglądając, rozpiął pasek i ściągnął spodnie. Podszedł do matki, która zdążyła oddalić się tylko o metr i zadarł jej sukienkę do góry. -Nie Wladi, nie przy Sylwii, przecież ona widzi, Wladi… - Błagalny ton matki tylko podjudzał ojca. Wladi roześmiał się, złapał matkę obiema dłońmi za ramiona i wbił się w nią od tyłu. Matka odwróciła głowę w moją stronę i spojrzała mi w oczy, podczas gdy ojciec napierał na nią od tyłu. Nigdy nie zapomnę tego spojrzenia matki, które wyrażało tak wiele emocji. Ocknęłam się z oszołomienia, upuściłam filiżankę z kawą na podłogę i wybiegłam z domu. Pobiegłam nad strumyk płynący jakieś 500 metrów od budynku. Stanęłam spazmatycznie płacząc i łapiąc oddech. Starałam się opanować i kilka razy głęboko odetchnęłam. Uspokoiłam się na tyle, ...