Od szantażu do miłości 19
Data: 29.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... powiedziała; -" Przepraszam was chłopaki,ale źle się czuję i jakbyście mogli zanieść szklanki do kuchni i tam omówić sobotni wyjazd bo rozłożę sobie spanie i się położę". _ też wstałem z krzesła i powiedziałem; -" W porządku porozmawiamy ze Sławkiem w kuchni". _ i wziąłem swoją szklankę z herbatą i poszedłem za Sławkiem do kuchni,a widząc,że Anka idzie do łazienki zacząłem rozmowę ze Sławkiem o wyjeździe do mojej siostry w sobotę; umówiliśmy się,że wyjedziemy o 10,a potem pogadaliśmy o samochodach aż do kuchni weszła Anka w szlafroku i jeszcze raz przepraszając poszła spać; ja jeszcze pogadałem z jej mężem i po kwadransie poszedłem do siebie; na drugi dzień już kwadrans po 12 byłem w domu i po prysznicu oraz przebraniu się poszedłem po Ankę, otworzyła mi ubrana w czarne spodnie co wspaniale ukazywały jej biodra i pośladki oraz w czarny stanik ; -" Pięknie wyglądasz w tych spodniach ale nie za ciepło ci będzie w nich?". -" Nie mam ciemnych krótkich spodenek,a w czasie miesiączki najwygodniej mi w spodniach. Jedziemy już". - Możemy jechać,chociaż chętnie bym jeszcze tutaj został z tobą". -" Nie zapominaj na co idziemy,a poza tym nie nadaję się na żadne igraszki". _ i założyła czarną,lekko przezroczystą bluzkę.Jadąc na pogrzeb po drodze wstąpiliśmy do pobliskiej kwiaciarni a potem już do kościoła; w kościele stanąłem po przeciwnej stronie niż Anka,żebym nie musiał na nią patrzeć i się nie rozpraszał tylko spokojnie żebym się skupił i pomodlił,tak samo również na cmentarzu ...
... stanąłem z dala od Anki i po całej żałobnej ceremonii rozejrzałem się i zobaczyłem Ankę jak stoi z sąsiadkami ale Sławka nigdzie nie widziałem; podszedłem złożyć kondolencje panu R..i oraz jego córce i zięciowi i wyszedłem przed cmentarz,ale tam Sławka też nie zobaczyłem i na wszelki wypadek poczekałem na Ankę żeby ją odwieź jakby jej mąż nie przyjechał; po jakiś 5 minutach wyszła z cmentarza Anka i pożegnawszy się z sąsiadami rozejrzała się i podeszła do mnie i zapytała; -" Widziałeś Sławka?". -" Rozglądałem się na cmentarzu i tutaj i nie widziałem". -" Wracasz do pracy czy masz czas". -" Szef nie kazał mi wracać,a więc odwiozę ciebie do domu". _ i poszliśmy do samochodu,a kiedy wsiedliśmy do niego to zapytała: -" A na działkę możesz mnie odwieź?". -" Gdzie chcesz,a Sławek tam po ciebie przyjedzie?". -"Nie wiem,ale niech się trochę pomartwi i Kaśka będzie też zadowolona jak ciebie zobaczy,bo podobasz się jej". -" Ale ona mnie nie i do tego denerwuje mnie ta smarkula". -"Proszę jaki dorosły się znalazł,a ona jest tylko 5 lat młodsza od ciebie,nie to co ty ode mnie". -" Ale wyglądasz jakbyś była moją rówieśnicą". -" Wreszcie jakiś przyjemny komplement.Dziękuję Krzysztofie,tylko nie wiem czy ci wierzyć bo w kościele i na cmentarzu miałam wrażenie jakbyś uciekał ode mnie". -" Ja od ciebie nie ucieknę,a w kościele stanąłem z dala od ciebie żeby móc się skupić na modlitwie,a patrząc na twe seksowne kształty to nie mógłby tego zrobić". _ i kończąc to mówić zerknąłem na nią i zauważyłem ...