1. Licealni kumple


    Data: 29.05.2019, Kategorie: Geje Autor: pennn16, Źródło: Pornzone

    ... sporych rozmiarów kołatka. Chwytam za ciężkie żelazne półkole i uderzam o drzwi. Zdobiący je metalowy lew patrzy na mnie groźnie, a ja, choć wiem, że to tylko kawałek stali, mimowolnie robię krok w tył. Małe okienko pod tymże lwem rozświetla się, ukazując zarys postaci. Klamka opada w dół, drzwi otwierają się. Dla mnie to uczucie było jak otwieranie wrót schronu atomowego pierwszy raz od 100 lat. Niepowtarzalne. W progu stoi Dominik, w ciasnej, na pewno nie przez przypadek, koszulce i luźnych spodenkach. Chciał wyglądać na zaspanego, ale zdradzały go drobne szczegóły. Włosy były dokładnie, może nawet misternie, ułożone. Nos odbijał światło żarówki- dopiero co wziął prysznic, a na stopach dało się zauważyć krople wody. Wyglądał bosko, a ja stałem oniemiały i chłonąłęm to co widziałem, chciałem się napatrzeć na zapas, chociaż wiedziałem, że to niemożliwe. Cały mój plan jak zrobić na nim pierwsze dobre wrażenie właśnie legł w gruzach. Po prostu stałem i patrzyłem. Nie mogłem się powstrzymać.
    
    -Siema, fajnie że jesteś. Wejdź, zimno już.
    
    Słowa te były dla mnie jak nagłe przebudzenie. Mózg potrzebował chwili na ponowne przetworzenie tego gdzie się właśnie znajduję i dlaczego się tutaj znajduję.
    
    -Siema, dobrze cię widzieć.- Chyba nigdy nie wypowiedziałem tych słów tak szczerze.
    
    Przeszliśmy przez mały hol i znaleźliśmy się w salonie. Był duży, bogato zdobiony. Jego rodzice zatracili się chyba w baroku, ale to dobrze, ja także lubiłem taki wystrój. Małe ogniki figlarnie ...
    ... tańczyły w kominku wykonanym z postarzanej cegły. Na przeciwko niego stała mahoniowa sofa z czerwonymi, skórzanymi obiciami. Pomieszczenie sprawiało wrażenie ciepłego i przytulnego pomimo rozmiaru.
    
    -Usiądź, napijesz się czegoś?
    
    -Herbaty, jeśli można.
    
    W tak zwanym międzyczasie rozejrzałem się dokładniej po pokoju. Na ścianach wisiały duże obrazy, ręcznie malowane i podpisane w rogu przez autora. Sufit był bardzo wysoko, jak w pałacu. Ten dom w sumie przypominał pałac. Zwisający pokaźny żyrandol nadawał pomieszczeniu przyjemnego żółtego koloru. Ale nie było już czasu na myślenie o tym- przyszedł Dominik z piękną, złoconą filiżanką wypełnioną herbatą.
    
    - No i co tam u ciebie?
    
    - W sumie to nic ciekawego, dużo lekcji było zadane.
    
    - Prawda, jeszcze nie zmusiłem się żeby do nich usiąść.
    
    Rozmowa ta wydawała mi się nienaturalna. Wiedziałem, że on chciał jak najszybciej przejść do gry wstępnej. Położył rękę na moim udzie. Przeszedł mnie dreszcz. Jeździł nią w górę i w dół, moje bokserki zaczynały się wypełniać. Nie chciałem tego ukrywać. Położyłem mu rękę na brzuchu. Nie opierał się, tylko napiął mięśnie. Miałem szczęście, że nie stałem, bo chyba bym zemdlał. Tak jak pod prysznicem, zacząłem badać jego szcześciopak, każdy mięsień po kolei. Starałem się wyczuć poszczególne włókna, krew pędzącą, zapewne coraz szybciej, przez naczynia krwionośne. Mój oddech przyspieszył. Wciąż nie odważyłem się na niego spojrzeć- wbiłem wzrok w ogień. Jego ręka zjechała już na wysokość ...