1. Rodzina w Górach - cz. 1


    Data: 06.06.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Raven, Źródło: Fikumiku

    Po kilku godzinach dojechaliśmy na miejsce. Nasz domek stał samotnie u podnóża góry. Domek składał się z kuchni, łazienki, salonu z tarasem oraz dwóch sypialni. W piwnicy ojciec zaaranżował kolejny pokój, gdzie przechowywał swoje alkoholowe trunki. Znajdował się tam też kominek do ogrzewania całego budynku oraz duża wygodna rogówka. Wokół domku nie było widać żywej duszy. Mama zaproponowała Monice spotkanie z dawną koleżanką, która mieszka w tych stronach. Po rozpakowaniu ciuchów ruszyliśmy na spacer. Maszerowaliśmy tak jakieś 2 godziny po czym wróciliśmy do domku. Koło godziny 20 po Monikę przyjechała koleżanka i obie dziewczyny pojechały na całonocne babskie pogaduchy. Rodzice umówili się z nimi, że spotkamy się wszyscy w miejscowej restauracji następnego dnia koło godziny 15. Przez godzinę siedziałem wraz z rodzicami w piwniczce, gdzie była przyjemna chłodna temperatura i oglądaliśmy jakiś film. Nagle zgasły wszystkie światła i telewizor. Okazało się, że przepalił się główny bezpiecznik, a ojciec nie posiadał już zapasowego. Z uwagi na godzinę oraz fakt, że rodzice pili już alkohol a do najbliższego sklepu nie dało się dojść pieszo nie było szans na przywrócenie zasilania. Mama szybko rozświetliła pomieszczenie lampką olejową. Ja natomiast stwierdziłem, że boli mnie głowa i pójdę spać, bo podróż i późniejszy spacer mnie zmęczyły, a rano zapewne będziemy chcieli wcześnie wstać. Mama dała mi świeczkę i poszedłem do swojej sypialni. Było bardzo ciepło, z resztą miałem ...
    ... ochotę sobie zwalić po całym dniu przeżyć więc rozebrałem się do naga i położyłem się na łóżku. Rozmyślając o mojej mamie trzepałem sobie powoli. Robiłem to lewą ręką by móc bawić się dłużej. Nagle usłyszałem dźwięk, ktoś szybko przemieszczał się spod moich drzwi. Wystraszyłem się, ubrałem bokserki i uchyliłem drzwi. Za drzwiami nikogo nie było. Musiało mi się wydawać, powiedziałem sam do siebie. Ponownie się rozebrałem uwalniając mojego sterczącego przyjaciela. Zacząłem szybko się masturbować chcąc dojść do końca. Za moimi drzwiami usłyszałem głos mamy - Kotek, zobaczę czy młody śpi, potem przyjdę do Ciebie. Natychmiast schowałem się pod koc i udawałem, że śpię. Niestety mój kutas sterczał w najlepsze, obróciłem się na bok i czekałem z przerażeniem na to co się wydarzy. Moja mama weszła po cichu do mojego pokoju… - Damian, śpisz? - Zapytała po cichu. Ja udając, że śpię nie odpowiadałem. Dała mi buziaka w skroń i wyszeptała - fajnych snów, po czym wyszła. Czekałem w bezruchu co wydarzy się dalej. Mama poszła do ich sypialni. Wróciła po pięciu minutach. Drzwi do mojego pokoju pozostawiła całkowicie otwarte... Słyszałem doskonale typowy stukot, który na drewnianej posadzce roznosił się całkiem wyraźnie. Mama założyła szpile. Powoli obróciłem się w taki sposób by z jednej strony wyglądało jakbym spał, z drugiej żebym mógł widzieć, jak moja mama będzie przechodzić obok otwartych drzwi. Kilka sekund później zobaczyłem matkę, która jakby na sekundę przystanęła dokładnie przed moimi ...
«123»