Nauka, głęboko w gardło... - Opowiadania Erotyczne

Nauka, głęboko w gardło...

... i chciałam wyjść, popatrzył na mnie uśmiechnął się i powiedział dziękuję, rozejrzałam się po jego pokoju, wszystko elegancko poukładane, ubrania poskładane – jejku ale facetowi spodobała się ta babka, chyba się zakochał, miałam już wychodzić, spojrzałam na Andrzeja – poczekaj, dziękuję ci jeszcze raz – powiedział, wstał i podszedł, ujął moją rękę, pocałował i uścisnął – przepraszam za moje zachowanie, nie wiem co mi się stało, wracam już do żywych i obecnych, oczarowała mnie ta dziewczyna, nie ma na to racjonalnego wytłumaczenia, ona była po prostu boska – przerwałam mu jego wypowiedź – a ja nie jestem boska – zapytałam? – jesteś atrakcyjną kobietą, ale tamta doprowadziła mnie do takiego stanu - znowu mu przerwałam – widziałam, mogłam cię pytać o wszystko a ty odpowiadałeś zawszy tym samym „oj tak” – popatrzył zmieszany – o co pytałaś? – o różne sprawy – o co? Powiedź – nie – no proszę – zobaczyłam że się w końcu uśmiechnął – pytałam czy byłeś podniecony, czy chciałbyś się z nią kochać, czy masz „dużego” i takie tam – ale że co mam „dużego” – no nie udawaj że nie wiesz o co pytam, widziałam twoje podniecenie i mocno naciągnięte szorty – uśmiech na jego twarzy był coraz śmielszy – nie wiem co mam ci odpowiedzieć – już odpowiedziałeś, wtedy na basenie, mój wzrok skierowałam na jego krocze, ponownie spodenki były naprężone, przez moją głowę zaczęły przebiegać tysiące kosmatych myśli, ciekawość i ogromna ochota na to aby zobaczyć co kryją owe spodenki – teraz to chyba ty jesteś ...

... w innym świecie – powiedział Andrzej – ależ skąd – odpowiedziałam nie odrywając wzroku z jego krocza, zrobił krok do tyłu i odwrócił się, stał tyłem do mnie, patrzyłam na jego szlafrok, odwrócił głowę w moją stronę i podał mi rękę – proszę powiedział, podaj rękę – podałam, odwrócił się, był już bez spodenek, patrzyłam na jego krocze – podoba się? – nie wiem co mam ci odpowiedzieć – ten widok bardzo mnie podniecił, przez głowę przelatywały mi myśli co mam teraz zrobić, wyjść? zostać? jak zostanę będzie bardzo źle i skończy się wiadomo czym jak wyjdę może już się nie powtórzy taka sytuacja – wiesz Andrzej, podoba mi się twój członek ale muszę wyjść – odwróciłam się i ruszyłam w kierunki drzwi, złapałam za klamkę i ..- zapomniałaś swojego ręcznika – zatrzymałam się, zrobiłam krok w tył, odwróciłam się, Andrzej zawinął się szlafrokiem, wracałam po ręcznik, leżał na podłodze przy jego nogach, nachyliłam się, chwyciłam ręką ręcznik, trwało to może ułamek sekundy, - powiedziałam – Andrzej, przepraszam ale nie mogę ………….. się powstrzymać, rozchyliłam szlafrok i złapałam w usta jego kutasa, serce biło mi coraz szybciej, pieściłam i lizałam jego twardniejącego fiuta, dłonią pieściłam jego jądra, byłam coraz bardziej podniecona, klęczałam przed kolegą i robiłam mu lodzika gdy nagle zadzwoniła jego komórka – nie przestawaj – powiedział –odbiorę telefon od żony, zamurowało mnie, chciałam wyjść, przytrzymał mnie, odebrał telefon – cześć kochanie, nie słyszałam co ona mówiła lecz tylko jego ...