1. Bedziesz wspanialym kochankiem


    Data: 03.07.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: miki, Źródło: Fikumiku

    ... Za to moja twarz nadal byla w pasach. Obmylem ja zimna woda, obtarlem sie i wyszedlem obwiniety recznikiem. - Gdy sie ubierzesz przyjdz na sniadanie - uslyszalem glos cioci z kuchni. - Dobrze - odpowiedzialem. Po chwili bylem juz w kuchni. Usiadlem za stolem i po chwili ciocia podala mi sniadanie. Jednoczesnie pochylila sie i pocalowala mnie w policzek. - Smacznego. Mam nadzieje, ze o tym co sie stalo dzis w nocy nie opowiesz rodzicom ani nikomu we wsi, co? - zapytala usmiechnieta. - Alez ciociu, oczywiscie, ze nie, sam bym sie spalil ze wstydu - odpowiedzialem. - No to dobrze, jedz juz. Teraz i ja sie umyje i ubiore. Minal kolejny, goracy dzien. Prawie przez caly czas myslalem o tym co sie stalo. W koncu zdecydowalem, ze nic sie nie stanie, gdy to ciocia wprowadzi mnie w arkana seksu. Wieczorem w odwiedziny przyszla sasiadka. Kobiety siedzialy w kuchni i glosno plotkowaly. Przy rozmowie popijaly nalewke cioci roboty. Ja w tym czasie ogladalem telewizje. Bylo juz zupelnie ciemno, gdy sasiadka poszla do siebie. Kobity musialy dosc ostro popijac a nalewka miala chyba spora moc, bo gdy ciocia zagladnela do pokoju byla wyraznie wstawiona. - Nie jestes glodny ? - zapytala. - Nie, najadlem sie na kolacje, dziekuje - odpowiedzialem. - To ja pójde sie wykapac - odrzekla ciocia i poszla do lazienki. Kapiel cioci trwala dosc dlugo i juz nawet zaczalem sie denerwowac, bo w lazience bylo zupelnie cicho do drzwi i zapytalem : - Ciociu, wszystko dobrze ? - Tak, chlopcze. Chcesz wejsc ? - ...
    ... odpowiedziala. - Nie, tylko myslalem, ze cos sie stalo. - Nie, nie, zaraz wychodze - dodala ciocia. Po chwili ciocia wyszla z lazienki. Jak zwykle byla w swoim jedwabnym szlafroku. Podeszla do fotela, na którym siedzialem i powiedziala : - Kochany jestes, ze tak sie o mnie martwisz. I tu pochylila sie i pocalowala mnie, tym razem w usta. - Pójde juz spac. Troche za duzo wypilam. Przyjdziesz, syneczku, do mnie tak jak wczoraj? Tak mi sie wczoraj dobrze spalo z toba - zapytala. Ciocia zawsze traktowala mnie jak syna, wiec nie zdziwilo mnie to za bardzo. - Dobrze ciociu, za chwilke przyjde. Ciocia poszla do swojego pokoju. Po chwili uslyszalem jak lózko zaskrzypialo - ciocia juz lezala. Propozycja kobiety spowodowala, ze krew znów uderzyla mi do glowy. Isc do niej czy nie ? Na pewno od razu usnie, wiec gdybym nie przyszedl i tak tego nie zauwazy. Jednak jest to kobieta - nie skorzystac z takiej okazji... Postanowilem pójsc. Szybko sie rozebralem, zalozylem spodenki i tylko w nich poszedlem do pokoju cioci. Lezala przykryta po sama szyje i mocno juz spala. Po cichu usiadlem na brzegu lózka i wsunalem sie pod koldre. Ciotka lezala na wznak z rozlozonymi nogami i glosno oddychala. Musiala dobrze wyplukac sobie usta i umyc zeby, bo wcale nie czuc bylo od niej alkoholu. Polozylem sie na boku przy niej z twarza skierowana w jej strone. Swoja reke polozylem tak jak wczoraj na jej piersi. Byla naga - dzis nie zalozyla nawet majtek. Dotknalem jej miekkich, cieplych piersi. Ciocia glebiej ...