Magda i synowie cz.5
Data: 06.07.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Frogg, Źródło: Fikumiku
5. Nasze życie erotyczne nabrało pędu, ale także się unormowało. Chłopcy pozbyli się wszelkich zahamowani odnośnie chodzenia nago w zaciszu domowym, korzystali też z możliwości onanizowania się przy mnie w miarę potrzeb. Jednak resztę dnia spędzali normalnie. Szkoła, zajęcia poza szkolne, przyjaciele. Ja też jakoś poukładałam sobie wszystkie wyjaśnienia w głowie i nawet nie czułam się z tym wszystkim źle. Do czasu. Pewnego wieczoru położyłam się dość wcześnie w swojej sypialni. Chciałam pójść wcześniej spać, ale jakoś nie umiałam zasnąć. Leżałam czekając na sen, a w między czasie myślałam o naszym nowym życiu - bez skrępowania i podchodów. Oczami wyobraźni widziałam swoich nagich synów. Sen nie nadchodził, a wszystkie moje myśli doprowadziły do tego, że postanowiłam nie leżeć tak bezczynnie. Może orgazm ochłodzi moje rozszalałe zmysły - pomyślałam. Wyjęłam z szafki stojącej przy łóżku mniejszy wibrator. Po chwili delikatnie się nim masowałam pojękując cichutko. Była to zabaweczka wielkości męskiego palca, mimo wszystko przeżyłam z nim nie jeden udany szczyt, ale nic tak jak on nie wywoływało szybkiego zaspokojenia podczas drażnienia łechtaczki. Pracował cichutko, a włożony w pochwę był praktycznie bezgłośny, o czym zdążyłam się już kilka razy przekonać. Było mi bardzo przyjemnie, po ciele rozlewała się błogość. Nagle otworzyły się drzwi sypialni. Odruchowo wsadziłam wibrator w głąb cipki i przytrzymałam go w środku skrzyżowanymi nogami. - Mamo, śpisz? - Dobiegł mnie ...
... głos Jacka. - Nie, jeszcze nie. – Powiedziałam. - O co chodzi? - Jutro chciałbym zostać u Tomka na noc, mogę? – Zapytał nie zdając sobie sprawy, co właśnie robię. Leżałam na plecach przykryta kocem. Wibrator drgający w moim wnętrzu robił swoje. Przez moje ciało przebiegł nagle dreszcz. Wszystko to potęgowała jeszcze świadomość, że tuż obok mnie stoi Jacek i zupełnie nie zdaje sobie sprawy, co się ze mną dzieje. Wtedy chłopak zauważył, że nie wyglądam zupełnie normalnie. Miałam rozpaloną twarz, półprzymknięte oczy. Pot delikatnie zraszał mą wargę i czoło. - Coś się dzieje mamo? Jesteś chora? - Nie, nic… Wreszcie postanowiłam nie droczyć się już więcej z chłopakiem. Odkryłam koc rozsunęłam nogi i wreszcie mógł zobaczyć, na czym mnie przyłapał. Złapałam ręką wyślizgującego się ze mnie sztucznego fallusa i powiedziałam. - Wiesz nie mogłam zasnąć, więc postanowiłam się trochę odprężyć. - A, już rozumiem. Przepraszam, że przeszkodziłem. Nie wiedziałem, że chcesz być sama. - Zaczekaj chwilkę. Co do Tomka, to możesz do niego pójść – powiedziałam jednocześnie wyciągając z siebie drgającą maszynkę i delikatnie przejechałam nią po swoim różowym guziczku - ale najpierw muszę zadzwonić do jego matki. - Dziękuję Po czym niespodziewanie podszedł do mnie bliżej, pochylił się i pocałował mnie w policzek. Widziałam jego kutasa sztywnego jak stal, wybrzuszającego jego bokserki i nie mogłam się powstrzymać. Wszystko przestało już się dla mnie liczyć. Czułam zapach mężczyzny koło swojej twarzy. ...