1. Magda i synowie cz.5


    Data: 06.07.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Frogg, Źródło: Fikumiku

    ... Przesunęłam się nieco w bok na łóżku, aby zrobić trochę miejsca i powiedziałam. - Proszę usiądź tu koło mnie na chwilkę. Usiadł na brzegu łóżka z opuszczonymi na ziemię nogami. Leżałam zupełnie płasko nie trzymając głowy na poduszce. Jego lędźwie spoczywały prawie na wysokości mej twarzy. Siedział tak koło mnie z nabrzmiałym członkiem schowanym w majtkach. Spojrzałam w bok i ujrzałam sporą wypukłość. Nie odwracając od niej wzroku zaczęłam pieścić się wibratorem trzymanym w jednej ręce. Drugą położyłam mu na brzuchu, powoli przesuwając w dół. Wreszcie dotknęłam materiału spodenek. Zawahałam się przez chwilę, koniuszkami palców pieszcząc brzeg oddzielający skórę od bielizny. Jego skóra była tak rozgrzana, że prawie parzyła. Wtedy poczułam jak moją rękę przykrywa jego dłoń. Trzymał ją tak chwilę, by wreszcie pomóc mi wykonać kolejny krok. Z jego pomocą centymetr po centymetrze przesuwaliśmy nasze złączone dłonie niżej, aż wreszcie poczułam zwiniętego w niewygodnej pozycji węża, uwiezionego w pętach materiału bielizny. Chwyciłam go mocniej, był twardy jak kamień i ledwo mieścił się w mojej dłoni. Ograniczenie wynikłe z ubranych spodenek sprawiło, że jego kutas nie stał wyprężony jak struna, ale tężał pozwijany tak jak mu pozwoliły na to ograniczenia bielizny. Przesunęłam po jego zarysie od góry do dołu czując jak się układa w spodenkach. Dziecku na pewno jest niewygodnie – pomyślałam - i zanurzyłam swoją rękę w rozcięcie majtek, by po chwili zmagań, wyciągnąć go wreszcie na ...
    ... zewnątrz. Wyprostowany od razu zmienił się w coś nowego. Był wspaniały, nabrzmiały do granic możliwości. Z otworka na jego czubku zaczęła powoli ściekać duża kropla przeźroczystego płynu. Uniosłam odrobinę głowę i bez zastanowienia zlizałam ją z koniuszka, a potem objęłam całą żołądź ustami. Zaczęłam ssać to, co z niego wypływało, słodki płyn, soczek mojego syna. Poruszałam głową w tył i przód. Jacek gładził moje włosy, twarz i kark. Wreszcie dotknął także mojej piersi, sprawdził jej ciężar, pobawił się chwilę sutkami. Było wspaniale. Po chwili usłyszałam w przedpokoju ciche kroki. Wiedziałam, kto nadchodzi. Michał stanął jak wryty. Patrzał się na nas bez słowa. Obróciłam się na brzuch i uklęknęłam przodem przed Jackiem, cały ciężar utrzymując na kolanach i rękach. Ssałam ciągle jego kutasa, ani na moment nie wypuszczając go z ust. Wypięta jak kotka w rui. Michał patrzył się na to przez chwilę, wreszcie obszedł mnie dookoła patrząc na moją wypiętą pupę. Mimowolny skurcz mięśni wypchnął z mojej dziurki dotąd tkwiący w niej wibrator. Pochyliłam się niżej i złapałam jedną ręką jądra Jacka, by po chwili wypuścić z ust jego członka i zacząć mu je lizać. Nie wiedziałam, co w tym czasie robi Michał, ale byłam pewna, że za chwilę poczuje jego rękę, a może nawet język na swej cipce. Nagle poczułam, że złapał mnie jedną ręką za tyłek, czyli zrobił dokładnie coś, czego się spodziewałam, ale nie spodziewałam się tego, co nastąpiło później. Poczułam, że kilkukrotnie przesuwa czymś wielkim i ...