1. Kara, zdrada


    Data: 08.07.2019, Autor: lebar94, Źródło: Lol24

    ... które mogą mówić wszystko, kamienną twarz i totalny brak emocji. Ten brak wcześniejszych uczuć na twarzy powoduje że skręca ją w żołądku a wnętrzności zamieniają się miejscami. Widzi szybki ruch ręki, przygotowuje się na to co powinno nadejść, na cios w twarz, jest gotowa. Nic się nie dzieje. Otwiera oczy. I widzi jak ręka zatrzymała się minimetry przed jej twarzą. Spogląda na jego twarz i jakby przez ułamek sekundy, mgnienie oka, widzi na tej twarzy walkę wewnętrzną. Ten ułamek trwa zdecydowanie za krótko.
    
    Czuje szarpnięcie we włosach i czuje jak uginają się pod nią nogi, pod wpływem podcięcia ląduje na ziemi. Nie podnosi się, nie rusza się. Czeka na więcej. Spodziewa się poniżenia. Bólu. Bicia. Nic nie następuje. Czeka tak dłuższą chwilę. Nic się nie dzieje. Boi się poruszyć. W końcu czuje jak coś na nią spada.
    
    „Rozbierz się i załóż to co ci dałem, masz tylko minutę.” Słyszy i zrywa się. Zdziera z siebie ubranie które ledwo utrzymuje szwy. Widzi co jej rzucił. To obroża. Obroża z którą ma tyle cudownych wspomnień. Teraz będzie narzędziem jej kary. Jest na to gotowa. Zakłada ją. Za chwilę czuje smagnięcie pejczem przez plecy. Ból nie jest duży. Delikatny. Normalnie były zapowiedzią czegoś rozkosznego ale tu nie o to chodzi wie, że to zapowiedź czegoś co się stanie jeśli się nie pośpieszy. Szybko zapina klamerkę obroży i zapina smycz. Klęka i czeka.
    
    „Wstań i się nie ruszaj.” Słyszy i robi to nad wyraz szybko. Nie ociąga się strach przed stratą jest zbyt wielki. ...
    ... Zrobi co trzeba przyjmie tyle bólu i upokorzenia ile będzie trzeba. Byle by tylko przy niej został i jej wybaczył.
    
    Z natłoku myśli wyrywa ją uporczywe wpychanie jej w usta smyczy. „Cholera” Myśli i zastanawia się jak mogła o tym zapomnieć. Czuje smagnięcie batem. Ból w udzie jest nawet przyjemny. Nie, wyrzuca to z myśli. To kara. Poprawia się. Czuje jak sztywna szpicruta ociera się o jej krocze. Stara się utrzymać oddech. Nagle uderzenie tym razem w krocze. Ból, ale i przyjemność. Już nie wie o co chodzi.
    
    „Chodź za mną!” Słyszy wyraźny rozkaz. Zrywa się i idzie. Trzyma się pół kroku za nim. Na tyle blisko by czuć zapach jego ciała pomieszanego z perfumami, działa to na nią powalająco. Ale na tyle daleko by wiedzieć, że ona tu jesteś tylko nic nie wartą suką która zdradziła swojego pana a teraz musi to odpokutować.
    
    Siada w fotelu. Nim zdążyła podejść czuje jak szarpię ją za włosy i sprowadza na ziemię. Szarpnięcie jest tak nagłe że z ust wypada jej smycz. Zanim się orientuje, czuje uderzenie pejcza na pośladku. Tym razem już jest tylko ból.
    
    „Podnieś to szybko i podaj mi do ręki.” Szybko zbiera modląc się by nie trwało to za długo. Jednak trwało, kolejne uderzenie. Boli. Ale wie, że zasłużyła na więcej. Układa smycz na jego ręce. Palce zaciskają się na niej i przysuwają do jej twarzy. Wie co to znaczy. Ma je całować. I tak robi. Dotyka ich wargami. Robi to starannie. Nie omija nawet cala dłoni. Dokładnie całuje każdy fragment skóry.
    
    „Dobrze” Słyszy kiedy on zabiera ...
«1...345...»