1. Przygoda w Warszawskim biurze


    Data: 18.07.2019, Autor: RedViper69, Źródło: Lol24

    Mężczyzna usłyszał krótki, lecz regularny stukot szpilek o marmurową posadzkę. Siedział nieruchomo na krześle odchylony do tyłu, zrelaksowany, w bezruchu z myślami zatopionymi w przyjemnych pozytywnych wspomnieniach. Wiedział, że w końcu przyszła i był trochę zirytowany tym, że kazała mu tak długo czekać. W jego głowie widniał obraz kobiety. Pięknej kobiety, pełnej klasy, emanującej urokiem, kobiecością i niegrzecznym sex appealem. W wyobraźni widział jej kształtne uda opięte błyszczącymi rajstopami, napinające się zmysłowo mięśnie, gdy siadała na fotelu. Pomalowane na czerwono paznokcie błyskające pożądliwą czerwienią w jego stronę. Przykuwały uwagę do poręczy, gdy siedziała na krześle za biurkiem. Wielkie unoszące się w rytm oddechu piersi kusiły oczy wołając o jego uwagę. Hipnotyczny spokojny głos z nutka niegrzecznego wyuzdania instalował się w jaźni mężczyzny i odbijał ciepłym, przyjemnym echem w jego głowie nie chcąc za nic zniknąć. Wiedział ze się jej podoba. Był w jej typie. Jego magnetycznie błękitne oczy, uśmiech złego chłopca, sposób mówienia i fakt że potrafił ignorować jej wyzywający ubiór i urodę podczas jej subtelnie prowokujących sygnałów. Te zachowania robiły na kobiecie przyzwyczajonej do męskiej adoracji wrażenie do którego, sama przed sobą nie bała się przyznać. Ubrany w szarą marynarkę zawieszoną na ramionach, czarną koszulę i czerwony krawat siedział spokojnie wsłuchując się w kroki i uśmiechał pod nosem.. "Znowu się spotykamy pani Iwono” powiedział do ...
    ... siebie w duchu. Pomimo konwersacji na tematy zawodowe, zawsze dało się wyczuć nutkę erotyzmu w ich rozmowach. – Panie Mariuszu czy mogę prosić o nacisk na szczegóły w ofercie ?? – patrzyła mu prosto w oczy, wolno wymawiając słowa.” Pani Iwono obiecuję, że każdemu szczegółowi poświęcę odpowiednią ilość uwagi. Ale obawiam się ze może to być dla Pani za dużo” – zripostował podtrzymując kontakt wzrokowy i uśmiechając się do niej. Dźwięk otwieranych drzwi wyrwały go z przyjemnego wspomnienia i nakazały podróż do teraźniejszości.
    
    - Wyjątkowo długo kazała mi pani dzisiaj czekać – powiedział i uśmiechnął się sam do siebie. Nigdy nie wstawał na jej powitanie. Nigdy nie całował jej w rękę. Drażniło ją to, a on doskonale o tym wiedział. Ale drażniło w przyjemny sposób. Jego nie mogła sobie podporządkować. W pewien dziwny sposób był dla niej wyzywający.
    
    – Witam pani Iwono – odwrócił powoli głowę. Jej skóra pokryta była złocistą opalenizną, ciemne włosy miała rozpuszczone w eleganckim nieładzie. Ciemne oczy i bezpośrednie spojrzenie pokazywały jej pewność siebie, ale również kipiały dzikością. Wydatne usta przyozdobione ciemnoczerwoną szminką przyciągały uwagę. Koszula rozpięta o jeden guzik za dużo ( wie pani co lubię, pani Iwono ) opinała jej wielkie piersi ściśnięte płytkim biustonoszem. Odpowiednio dobrana krótka mini i czarne błyszczące pończochy... Jej nogi były idealnie kształtne. Wysokie szpilki podkreślały krągłość i umięśnienie jej ud i idealne łydki. Z fotela na którym ...
«1234...8»