W objęciach Morfeusza
Data: 19.07.2019,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Autor: pornomaniaczka, Źródło: Pornzone
... wszystko wolałam nie przeglądać jego rzeczy, znając życie albo idealnie wtedy by mnie nakrył, albo znalazłabym coś bardzo dziwnego i chciałabym to odzobaczyć. Ostatecznie wyjrzałam przez okno. Miał dwa okna, z jednej strony miał widok na las i drogę, z drugiej na inne domy. Nawet przeszło mi przez myśl, że sąsiedzi mogliby go podglądać.
Wrócił z krzesłem, a ja jeszcze dłuższy czas tłumaczyłam mu zadania, popijając czarny napój z białego kubeczka. Ciekawe jak często z nich pije. Nie ma to jak dbać o środowisko. Po wszystkim umówiliśmy się, że weźmie mój plecak w poniedziałek i da mi go jak się spotkamy na przystanku. Zawsze jest parę minut wcześniej, żeby móc jeszcze wypalić papierosa.
Od tamtej pory zaczęliśmy się czasem do siebie odzywać w szkole. Chociaż często przesiadywaliśmy całą przerwę siedząc obok siebie i wpatrując się w ścianę na przeciwko, nie zamieniając słowa. W drodze z przystanku rozmawialiśmy najwięcej, jednak wciąż szedł z tyłu. Nie przeszkadzają mi papierosy, ale nie lubię tego wdychać, moja matka często paliła. Pod koniec drugiej klasy nawet kilka razy mnie odprowadził pod dom. Oczywiście ciotka musiała to podłapać i gdy czasem wracałam do domu na weekendy dostawałam wywody o pszczółkach i kwiatkach.
Razem ze znajomymi z klasy pod koniec roku robimy sobie zawsze wspólne ognisko. Jak zwykle byłam jedyną niepijącą, ale teraz przynajmniej miałam z kim zamienić słowo, pośmiać się. Wakacje dłużyły mi się potwornie. Chyba pierwszy raz w życiu chciałam ...
... wrócić do szkoły. Znaczy... wiadomo że nie za szkołą tęskniłam. Nie pisaliśmy za wiele z Morfeuszem. Z resztą ja wyjątkowo nie lubię elektroniki, szczególnie na spotkaniach z kimś. Jeden nawet kiedyś roztrzaskałam o ziemię, powiem jedynie że nie był mój.
Ostatni tydzień wakacji to był jakiś koszmar. Dni wydawały się nie mieć końca. Chodziłam wcześnie spać, by przespać jak najwięcej, by wrócić do tamtego miasta. Ostatnie dwa dni nie były już tak tragiczne, robiłam dużo zakupów szkolnych, zawsze to lubiłam.
Nie spałam w ogóle przed początkiem roku szkolnego. Byłam zbyt podekscytowana nadchodzącym dniem. Założyłam sukienkę, wysokie buty. Przeszczęśliwa poszłam na przystanek, mimo trudności chodzenia w tych butach po jakże niedogodnym terenie. Nie było go na przystanku. Czyżby rzucił palenie? Gdy autobus nadjeżdżał myślałam, że może po prostu się spóźni. Zaczął się apel, usiadłam obok koleżanki. Gdy tylko słyszałam otwieranie drzwi odwracałam się wyszukując znajomej sylwetki. No cóż, w sumie początek roku w 3 klasie już każdy olewał. Wróciłam do domu trochę poirytowana i sfrustrowana.
Trudno mi było ukryć złość następnego dnia na przystanku, już z daleka widziałam tego kopcącego smoka, pomachał do mnie, odwróciłam wzrok.
-Anuszka Anuszka, tyle czasu, opowiadaj co robiłaś, gdzie byłaś, ze wszystkimi szczegółami. - Zrobił ten swój cwaniacki uśmieszek i zaciągnął się papierosem.
-Pff - Stanęłam obok, zrobiłam oburzoną minę, złożyłam ręce na mojej małej klacie.
-Ej o ...