W objęciach Morfeusza
Data: 19.07.2019,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Autor: pornomaniaczka, Źródło: Pornzone
... chwilę powieki. Oderwał ją i spojrzał na mnie. Miałam wrażenie, że jego niebieskie oczy pożerają moją duszę. Powoli, patrząc na moje usta, przysunął swoją twarz do mojej. W ostatniej chwili nasz wzrok się zetknął, ale chwilę później zamknęliśmy oczy. Jego ciepłe wargi dotknęły moich. Czas jakby się zatrzymał. Morfeusz zaczął muskać delikatnie moje usta swoimi. Próbowałam robić to samo, ale nigdy wcześniej się nie całowałam. Po chwili chyba załapałam o co chodzi. Poczułam jak jego język dotyka moich ust, więc nieśmiało go pogłaskałam swoim. Po całym moim ciele przechodziły mnie dreszcze. Objął mnie łapczywie w pasie, a ja objęłam jego szyję. Przycisnął mnie mocno do siebie, nie przestając mnie namiętnie całować.
W pewnym momencie oderwał się ode mnie i znów na mnie spojrzał, tym razem z lekkim uśmiechem. Potrzebowałam jeszcze chwili, by ogarnąć co się właśnie wydarzyło, a potem też się uśmiechnęłam, na co zaczęliśmy się śmiać.
-Pomyśleć, że nie odzywaliśmy się do siebie półtora roku.
-Tak, racja. Wtedy, gdyby mi ktoś powiedział, że będę się całowała z Morfeuszem, odpowiedziałabym coś w stylu 'Chyba zwariowałeś!'
-W najśmielszych snach bym o tym wtedy nie pomyślał.
Odprowadził mnie pod same drzwi i ponownie mnie ucałował. Chyba nigdy do tego nie przywyknę, jego szerokie ramiona, wielka dłoń obejmująca mój policzek.
-Śpij dobrze mała. - Rzucił gdy otwierałam drzwi.
-Ty też śpij dobrze... mały! - Moja ciotka musiała to usłyszeć, rzuciła jeszcze z pogardą ...
... spojrzenie na mojego wybranka.
-Lepiej się z nim nie zadawaj.
-O co ci chodzi?
-Cała jego rodzina jest jakaś nienormalna, a ten buntownik to najgorszy z nich wszystkich... - Pobiegłam na górę do siebie, nie chcąc więcej wysłuchiwać bzdur. W sumie co ciotka miała na myśli. Właściwie nawet nie wiem co o tym myśleć, nie wyznał mi uczuć, nie wiem co to wszystko znaczyło, nie wiem czy jesteśmy razem.
Nigdy nie dopytywałam się o jego rodzinę, w sumie to nie była moja sprawa, a poza tym byłam u nich kilka razy i wydawali się być szczęśliwi. Chociaż może faktycznie czasami przy wspólnym obiedzie Morfeusz wydawał się jakiś spięty. W każdym razie nie był to Morfeusz, jakiego znałam. Miesiące mijały, szykowały się ostatnie wakacje, na które wyjechaliśmy razem. Obraliśmy sobie za cel Anglię. Zwiedzaliśmy Londyn, a na kilka ostatnich tygodni zamieszkaliśmy w pobliżu morza.
Kąpałam się praktycznie codziennie, za to Morfeusz ciągle miał jakieś wymówki, by nie pływać. Wydawało mi się, że może nie umie, albo boi się wody, więc nie naciskałam. To znaczy parę razy naciskałam, ale zawsze dostawałam odpowiedzi jak 'Może później', 'Jestem zmęczony', 'Nie chce mi się', 'Idź pierwsza, ja rozpalę ognisko' i w końcu go nie namówiłam. Za to miło było leżeć z nim na plaży, z piaskiem we włosach. Mieliśmy oddzielne pokoje, ale zawsze rano przychodził do mnie żebym poczesała jego długie włosy. Bardzo je lubiłam, były takie miękkie i zadbane. Dni szybko zleciały i szykował się ostatni rok ...