Facet mojej matki II (siłownia) - Opowiadania Erotyczne

Facet mojej matki II (siłownia)

... pomyślałem. Michałowi przyda się trochę ruchu, zabiore go jutro na siłownię. - momentalnie spojrzałem zdziwiony na Darka.

- ...

- Tak przed pracą o 8:00...

- ...

- ...tak Mati otworzy nam wcześniej.

- ... - No świetnie, też Cię kocham.

- odpowiedział Darek po czym się rozłączył.

Patrzyłem na Darka w oczekiwaniu na jakeś wyjaśnienie. Darek grzebał coś przy służbowej aktówce nie zwracając na mnie uwagi.

- Siłownia? - zapytałem w końcu.

- Tak, przyda Ci się. Trochę popracujesz nad ciałem, chuderlaczku.

- odpowiedział nie patrząc nawet w moją stronę.

- ale o 8:00, tak wcześnie... w wakacje? Przecież ta Twoja siłownia jest czynna od 10:00.

- Tak, ale Mati otworzy nam wcześniej.

- powiedział uśmiechając się i spoglądając na mnie jakoś tak drapieżnie.

- Bo widzisz, mamy dla Ciebie przygotowany specjalny trening.

- Jaki? - zapytałem lekko przestraszony i jednocześnie podniecony.

- Zobaczysz, spodoba Ci się.

Przez pół nocy nie zmrużyłem oka zastanawiając się co też czeka mnie jutro na siłowni. Wyobrażałem sobie jak Darek pieprzy mnie we wszystkich możliwych konfiguracjach na różnego typu sprzętach w siłowni. Wyobrażałem sobie jak jego wielki, twardy, gorący kutas wrzyna się w szaleńczy tempie w mój tyłeczek a następnie zalewa całe moje ciało salwami cudownego, białego nektaru. Moje podniecenie było tak silne, że miałem ochotę rzucić się na podlogę i zlizywać zaschnięte resztki spermy jednak jakoś przezwyciężyłem ten pomysł i ...

... postanowiłem poczekać na poranek.

Rano wstałem przed 6, wziąłem prysznic w czasie którego zwaliłem sobie konia dla uspokojenia nerwów, tak by fiut nie stawał z byle powodu. Ponadto postanowiłem wygolić praktycznie cale ciało z wyjątkiem wąskiego paska włosków ciągnących się od pepka do nasady penisa. Efekt moich zabiegów był bardziej niż zadowalający, obejrzałem swoje gładkie, szczupłe ciało z każdej strony i uznałem, że może rzeczywiście przyda mi się trochę mięśni. Następnie spakowałem sprzęt do ćwiczeń na który składały sie krotkie dresowe spodenki, koszulka bez rękawów oraz dwa ręczniki. Tak wyekwipowany spotkalem się z Darkiem w kuchni.

Darek jak zawsze wyglądał seksownie. Miał na sobie krótkie czarne spodenki podkreślające jego zgrabny tyłek, czerwoną koszulkę na ramiączkach, która odkrywała jego zajebiste, choć nie przegięte bicepsy i świetnie przylegała do rozbudowanej klaty.

Po szybkim śniadaniu, w czasie którego nie wiele rozmawialiśmy, zapakowalismy sie do samochodu i pojechaliśmy na siłownię. Podczas jazdy samochodem próbowałem wybadać jakie to specjalne ćwiczenia przygotował dla mnie Darek, ale udzielał jedynie wymijających odpowiedzi. Dałem więc sobie spokuj z rozmową i skoncentrowałem się na słuchaniu muzyki.

Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że siłownia urządzona jest w jednym ze starych, ceglanym budynków dawnej, poniemieckiej fabryki. Kiedyś ta fabryka stała zapewne na obrzeżach miasta, które jednak przez lata rozwoju wchłonęło ją tak, że stała ...